Świat

Mariusz Błaszczak w szoku! Kolejne niepokojące informacje o Michale Dworczyku

2024-09-25

Autor: Katarzyna

Minister Q: Leciałem z Romanem Abramowiczem do Turcji, a po drodze przyznał, że się nie najlepiej czuje. Szczypały go oczy, swędziała twarz. Choć mówił, że funkcjonuje normalnie, jego ruchy i mowa były spowolnione. Obawialiśmy się, że został czymś otruty. Sprawdzenie jego bezpieczeństwa miało miejsce we Lwowie przed przekroczeniem granicy z Polską. Spekulowano, że mógł mieć kontakt z substancjami radioaktywnymi, jak Litwinka, co mogło być dziełem rosyjskich urzędników, którzy nie chcieli kończyć inwazji.

Wkrótce, na początku marca 2023 roku, pojawił się nadzieja na zawieszenie broni, w której to rozmowach uczestniczył Abramowicz, rekomendowany przez Zełenskiego. Wiedzieliśmy, że musimy być obecni w tych staraniach, aby zachować szacunek Ukraińców. Minister Z: Zgoda na wyjazd Kumocha z Abramowiczem do Turcji była podjęta ze względu na obawy, że Turcja zmusi Ukrainę do szybkiego zaprzestania walki. Zełenski był zdeterminowany, aby nie dopuścić do wymuszenia zakończenia walki przy terytorialnych korzyściach dla Rosji.

Minister Q: Abramowicz skupiał się tylko na swoim interesie. Swoje pierwsze spotkania z Kumochnem miał w Rzeszowie, gdzie zachowywał się skromnie, mimo że znajdował się na dnie finansowym po nałożeniu sankcji. Minister Z: Po drugiej podróży, Abramowicz znacznie gorzej się czuł. Inspirowany niepokojem, udał się z Kumochnem do szpitala w Turcji, gdzie miał być zbadany. Jak relacjonowali uczestnicy, jego stan zdrowia nieustannie się pogarszał.

Na pytanie, co miały na celu spotkania w Ankarze, minister Q wyznał, że nie miał zielonego pojęcia, czemu te rozmowy miały służyć. Pojawił się niepokój o przyszłość i bezpieczeństwo całego regionu. Zbigniew Parafianowicz dopytywał o stan zdrowia Abramowicza podczas lotu. Minister Q odpowiedział, że jego stan się pogarszał, a po drodze poruszał się jedynie wolno, co dodatkowo potęgowało obawy.

W ramach wcześniejszych działań, mówiono również o tajnych misjach w wymianie Medwedczuka oraz o kulisach dostaw amunicji, które okazały się skomplikowane i pełne problemów. Proces transportu amunicji był pełen trudności, a ukraińscy urzędnicy wyrażali frustrację z powodu biurokratycznych przeszkód. Niezależnie od tego, w czasie działań w Ukrainie dochodziło do wielu niefortunnych incydentów. W obliczu niepewności związanej z dostawami broni, politycy stawiali na szybkie i efektywne działania, co niejednokrotnie prowadziło do poważnych napięć wewnętrznych.