Żyjemy w czasach, w których działania ludzkości doprowadziły do globalnego ocieplenia o 1,3 °C od czasów przedindustrialnych. Wiele osób wciąż bagatelizuje ten problem, twierdząc, że straszenie globalnym ociepleniem jest przesadzone, jednak prawda jest alarmująca. Różnice w temperaturze, takie jak między 1,5 °C a 2,7 °C, mogą zadecydować o przetrwaniu setek milionów ludzi, a także o zdolności naszej planety do wyżywienia rosnącej populacji. Już ocieplenie o 2,7 °C może spowodować nieodwracalne zmiany w ekosystemach, znacząco wpływać na produkcję żywności i doprowadzić do katastrofalnych skutków w obiegu wody.

W miarę jak planeta się ociepla, ryzyko wystąpienia ekstremalnych zjawisk pogodowych - takich jak huragany, susze czy powodzie - staje się coraz bardziej realne. Te zjawiska mogą stanowić poważne zagrożenie nie tylko dla ludzi, ale również dla globalnych gospodarek.

Naukowcy są zaniepokojeni prognozami globalnego ocieplenia. Z opublikowanej niedawno ankiety w czasopiśmie "Nature Communications" wynika, że większość badaczy, którzy współtworzyli ostatni raport IPCC, nie wierzy, że cele klimatyczne będą osiągnięte. Spośród 211 respondentów aż 86% przewiduje, że globalne ocieplenie do 2100 roku przekroczy poziom 2 °C. Mediana ich prognoz wynosi 2,7 °C, co oznacza, że istnieje duże ryzyko, że oczekiwania te mogą być znacznie gorsze od nadchodzących realiów.

„Te odpowiedzi są bardziej wskaźnikiem pesymizmu wśród społeczności naukowej niż konkretną prognozą przyszłości” – komentuje profesor Damon Matthews, jeden z autorów badania.

Jak zaznaczają eksperci, przewidywania naukowców są zgodne z wcześniejszymi szacunkami, które wskazują na możliwe skutki polityki klimatycznej, której celem jest ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Większość raportów przewiduje, że przy obecnym kursie globalne ocieplenie może osiągnąć 2,5 do 3 °C. Jest to sytuacja, która stawia nas w poważnym zagrożeniu, jednak nie oznacza to, że te prognozy muszą się zrealizować.

Naukowcy wciąż mają nadzieję, że ludzkość może ograniczyć emisje gazów cieplarnianych w drugiej połowie XXI wieku. Oznacza to, że chociaż cele klimatyczne mogą nie zostać w pełni zrealizowane, być może uda się ograniczyć ocieplenie o dodatkowe 0,5 °C. Im niższy poziom ocieplenia, tym lepsze warunki życia dla przyszłych pokoleń.

Niektórzy badacze wskazują również na możliwości rozwoju nowych technologii, które mogłyby pomóc w walce z nadmiarem dwutlenku węgla w atmosferze. Choć na razie takie rozwiązania wciąż pozostają w sferze teorii, ich realizacja może stać się kluczowa w walce ze zmianami klimatycznymi.

Ostatecznie, jak zauważa profesor Matthews, wszystko sprowadza się do decyzji podejmowanych przez polityków oraz społeczności, które oni reprezentują. To od nas zależy, jak szybko będziemy w stanie wdrożyć potrzebne zmiany, aby ratować naszą planetę przed katastrofalnymi skutkami kryzysu klimatycznego. Nie pozwólmy, aby nasza przyszłość była świadkiem klimatycznego apokalipsy! Wczesne działanie jest kluczem do zdrowego i zrównoważonego świata.