Niemcy zmagają się obecnie z poważnym zagrożeniem, co prowadzi do masowych odwołań wydarzeń na całym terytorium kraju. W czwartek portal dziennika "Bild" poinformował, że codziennie napływają nowe alarmujące wieści.

W 35-tysięcznym mieście Lage w Nadrenii Północnej-Westfalii tradycyjny wiosenny jarmark został odwołany z powodu braku możliwości zapewnienia odpowiednich środków bezpieczeństwa.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że podobna sytuacja ma miejsce w Marburgu (Hesja), gdzie majowe Święto Kwitnącej Wiśni również zostało anulowane z powodu "abstrakcyjnego zagrożenia terroryzmem".

Również popularny festyn Boelschefest w Berlinie-Friedrichshagen, zaplanowany na maj, został odwołany. Władze podkreślają, że chociaż betonowe blokady mogłyby poprawić bezpieczeństwo, ich instalacja naraziłaby na niebezpieczeństwo kursujące tramwaje.

To nie tylko wielkie festiwale. W Berlinie-Frohnau ochotnicza straż pożarna postanowiła odwołać nadchodzące wielkanocne ognisko z obawy przed atakami. Jak informuje źródło, Berlin planuje wprowadzenie nowego prawa dotyczącego bezpieczeństwa podczas dużych imprez.

Podobnie w Rheinfelden (Badenia) odwołano miejskie targi staroci, a pchli targ w Schongau (Bawaria) zaplanowany na 5 kwietnia również nie odbędzie się. Organizatorzy podkreślają, że nie mogą brać na siebie odpowiedzialności w przypadku ewentualnego ataku.

Na północy Niemiec, Noc Walpurgii w Dallgow-Döberitz (Brandenburgia) oraz festyn "Kwitnący Wismar" w Meklemburgii-Pomorzu Przednim również zostały anulowane. W Elmshorn (Szlezwik-Holsztyn) nie odbędzie się festyn "Pfingstochsenfest" zaplanowany na 8 czerwca.

"Bild" zauważa, że wprowadzenie zaostrzonych środków bezpieczeństwa to odpowiedź na ostatnie ataki terrorystyczne, które miały miejsce w Niemczech. Tragiczne wydarzenie na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu, gdzie zginęło sześć osób, oraz atak w Monachium, gdzie doszło do nieszczęśliwego wypadku z udziałem samochodu, wstrząsnęły całym społeczeństwem.

W związku z koniecznością ochrony przed powtarzaniem się takich tragedii, niemiecki rząd przewiduje wydatki sięgające setek miliardów euro. Dodatkowe koszty bezpieczeństwa mogą być bardzo wysokie i są dużym obciążeniem dla organizatorów oraz lokalnych społeczności.

Jednakże "Bild" podkreśla, że środki na poprawę bezpieczeństwa powinny być dostępne, gdyż Niemcy zaciągnęły dług sięgający setek miliardów euro m.in. na wzmocnienie ochrony obywateli. Tylko dzięki odpowiednim inwestycjom można uniknąć utraty nie tylko bezpieczeństwa, ale także kultury, która jest nieodłącznym elementem niemieckiego społeczeństwa.

W obliczu rosnących zagrożeń, Niemcy muszą stawić czoła nowym wyzwaniom i podjąć decyzje, które zapewnią bezpieczeństwo ich obywateli oraz umożliwią powrót do normalności organizacji publicznych imprez.