Wielka Brytania inwestuje w wiatraki

Aby osiągnąć cel zerowej emisji, kluczowe jest masowe rozwijanie energii odnawialnej, zwłaszcza z wiatru. W ciągu ostatnich pięciu lat Wielka Brytania zwiększyła swoją flotę morskich farm wiatrowych o imponujące 50% i planuje dalsze podwajanie tej liczby w nadchodzących pięciu latach, zgodnie z danymi BloombergNEF.

Jednak brytyjska infrastruktura energetyczna nie rozwija się w takim samym tempie jak moc elektrowni wiatrowych. Świadczy o tym konieczność wyłączania niektórych farm, zwłaszcza w Szkocji, co w tym roku kosztowało brytyjski sektor energetyczny ponad 1 miliard funtów (1,3 miliarda dolarów) na tzw. „koszty przeciążenia”.

Krytyczna sytuacja w Szkocji

Ostatnie miesiące, a zwłaszcza sztorm Bert, pokazały, jak bardzo istotna jest rozbudowa sieci. Mimo że niektóre z największych parków wiatrowych w Wielkiej Brytanii produkowały czystą energię, projekt Seagreen w Szkocji oraz projekt Viking na Szetlandach zostały wyłączone z eksploatacji. Sytuacja ta uwidacznia kluczową rolę, jaką infrastruktura sieciowa odgrywa w przyszłości brytyjskiej energetyki wiatrowej. Jeśli rozbudowa sieci nie postąpi naprzód, rozwijająca się moc farm wiatrowych może doprowadzić do jeszcze większego zatoru w systemie energetycznym.

W oświadczeniu firmy SSE stwierdzono, że operatorzy muszą wykorzystywać szkockie odnawialne źródła energii, aby sprostać wymaganiom bezpieczeństwa energetycznego. W tym kontekście niezbędna jest modernizacja infrastruktury przesyłowej.

Wiatr kontra gaz

System energetyczny Wielkiej Brytanii boryka się z przestarzałymi zasadami, które prowadzą do marnotrawienia cennych zasobów zielonej energii. Clem Cowton z Octopus Energy Group zauważył, że to absurdalne, iż Wielka Brytania wypłaca farmom wiatrowym wynagrodzenie za wyłączanie ich, podczas gdy jednocześnie płaci elektrowniom gazowym na południu kraju za ich włączanie.

Brak dostosowania infrastruktury do rosnących mocy energii wiatrowej oraz modernizacji sieci prowadzi do coraz częstszych wyłączeń produkcji. Koszty spowodowane przeciążeniem w tym roku przewyższyły całkowite koszty z ubiegłego roku i ustępują jedynie rekordowym kosztom z 2022 roku, kiedy ceny energii były prawie trzy razy wyższe. Bez zdecydowanych działań w zakresie modernizacji sieci, przyszłość brytyjskiej energetyki odnawialnej może być zagrożona, a to stawia pod znakiem zapytania ambitne plany dekarbonizacji na nadchodzące lata.