Odkryto przyczyny "paletozy" w Biedronce! Były kierownik ujawnia zaskakujące szczegóły
2024-12-02
Autor: Marek
Pracownicy Biedronki zdradzają, że kluczowym problemem sieci jest maksymalna opłacalność każdej dostawy. Tiry do sklepów nie mogą dowozić "powietrza", co wpływa na sposób zamawiania produktów.
Wielu kierowników, planując zamówienia, często zmuszonych jest zamawiać towar na zapas. Ci, którzy rezygnują z dostawy, narażają się na ryzyko niedoborów produktów. To powoduje, że palety z towarem gromadzą się w sklepach, a ich ilość czasem przekracza możliwości magazynowe.
Łukasz, były kierownik Biedronki, który przez ponad 10 lat pracował w sieci, wyjaśnia, że nadmiar palet skutkuje ich umieszczaniem na sklepowych alejkach. "Kumulacja palet nie tylko utrudnia zakupy, ale też zagraża bezpieczeństwu klientów," zauważa.
Ostatnio problem ten zyskał na popularności w mediach społecznościowych, gdzie klienci złożyli już petycję w sprawie poprawy sytuacji w sklepach. Co ciekawe, fenomen "paletozu" stał się także inspiracją dla szerokiego wachlarza memów.
Biedronka, będąca największą siecią detaliczną w Polsce, ma aktualnie 3596 sklepów. Dawniej niewielka sieć, obecnie szykuje się do ekspansji na Słowację, gdzie planuje otworzyć pięć nowych marketów jeszcze w 2024 roku. Dodatkowo, w związku z zbliżającymi się świętami, wzrasta częstotliwość dostaw, co jeszcze bardziej zaostrza problem z paletami.
Pojawia się pytanie, czy "paletoza" zagraża także bezpieczeństwu klientów? Według strażaków z portalu remiza.pl, ustawia się one w miejscach potencjalnego zagrożenia, co może mieć dramatyczne konsekwencje w przypadku pożaru. Jan Śpiewak, działacz społeczny, podnosi konieczność interwencji inspekcji przeciwpożarowej, wskazując na niedopuszczalność sytuacji, w której alejki są zablokowane.
Kierownicy nie mają jednak łatwego zadania – muszą dostarczać asortyment, który jest wymagany, i jednocześnie zminimalizować ryzyko braków w artykułach, które klienci często kupują w ostatnich minutach przed zamknięciem.
Czy Biedronka znajdzie rozwiązanie, by ograniczyć zjawisko "paletozy"? Jak ujawnia Konrad Nafalski z Biedronki, sieć prowadzi rekrutacje, aby zwiększyć liczbę pracowników, ale czy to wystarczy, by sprostać rosnącym wymaganiom klientów? Czas pokaże, jakie kroki zarząd podejmie w najbliższej przyszłości.