Ostre rozliczenia w TVP: Prokuratura bada skandal z prawami sportowymi
2024-12-07
Autor: Marek
W czasie kierowania Telewizją Polską przez Marka Szkolnikowskiego, TVP zapłaciła Polsatowi ogromną sumę 90 milionów euro za prawa do transmisji sportowych, w przeciwieństwie do 5 milionów euro, które TVP otrzymała za inne prawa od Polsatu. Obecne władze TVP złożyły zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie.
Były dyrektor TVP Sport, Marek Szkolnikowski, po długim milczeniu odniósł się do zarzutów dotyczących niekorzystnych kontraktów. Wskazał, że podczas gdy umowy podpisane przez niego przynosiły miliony widzów, to te aktualne kontrakty są dużo mniej korzystne. Porównał oglądalność: według niego, w Polsacie jedna z relacji oglądało tylko 100 tys. widzów, podczas gdy finał Mistrzostw Świata w siatkówce w TVP przyciągnął prawie 5 milionów widzów.
„To pokazuje, że pozyskane przez nas prawa były warte 50 razy więcej” – argumentował Szkolnikowski. Jego zdaniem, obecne umowy są wynikiem skrajnych manipulacji oraz braku profesjonalizmu w negocjacjach.
Na początku listopada, agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) weszli do siedzib TVP i Polsatu, aby zbadać szczegółowo umowy dotyczące praw telewizyjnych. Prokuratura ma na celu ustalenie, czy TVP na tych umowach nie straciła finansowo. Zawiadomienie do prokuratury złożył likwidator TVP, Daniel Gorgosz, który sugeruje, że niektóre umowy mogły być niekorzystne.
Pojawiły się obawy o to, że sprawa może być związana z nieprawidłowościami w przetargu. Szkolnikowski dodał, że rynek praw sportowych był w tamtym czasie mocno nasycony i złożony, a wszystkie decyzje były dokładnie analizowane przez zarząd.
Według nieoficjalnych informacji, prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie dokumentu, który odradzał podpisanie umowy z Polsatem, ze względu na brak uzasadnienia ekonomicznego.
Marek Szkolnikowski chce również skierować swoje zastrzeżenia do prokuratury, w odpowiedzi na zarzuty stawiane mu przez obecne władze TVP oraz na działania panujące obecnie w Telewizji Publicznej. Z jego informacji wynika, że obecne umowy, zwłaszcza dotyczące Ligi Mistrzów i Ekstraklasy, są dalekie od przejrzystości.
Cała sprawa budzi kontrowersje i napięcia na rynku medialnym w Polsce. Niektóre media sugerują, że niemożność wygrania przetargów przez TVP była przewidywalna ze względu na silną konkurencję, natomiast inne wskazują na potrzebę reform w strukturze zarządzania prawami sportowymi.