
Peszko o "Lewym": "U Nawałki by tak nie zrobił" – Kontrowersje wokół decyzji selekcjonera
2025-03-27
Autor: Magdalena
Decyzja selekcjonera Michała Probierza, by Robert Lewandowski rozpoczął mecz z Maltą (2:0) na ławce rezerwowych, wywołała mnóstwo emocji i kontrowersji. Choć trener argumentował to względami zdrowotnymi, wielu kibiców i ekspertów nie mogło uwierzyć, że kluczowy napastnik był w pełni gotowy do gry.
Lewański wszedł na boisko w drugiej połowie, co tylko potwierdziło wątpliwości. Niektórzy eksperci, w tym Mateusz Borek, publicznie wyrazili swoje zdziwienie decyzją Probierza, zauważając, że trudno było uwierzyć, że problem ze zdrowiem stał za tą decyzją, skoro kapitan pojawił się na boisku, gdy Polska prowadziła 2:0.
- Kiedyś Lewandowskiemu zależało na każdym występie, a teraz nie rozumiem, co się wydarzyło - powiedział Borek, wskazując na wcześniej dobitny zaangażowanie snajpera.
W podobnym duchu wypowiedział się Sławomir Peszko, były reprezentant Polski, który z Lewandowskim dzielił boisko w narodowych barwach. Peszko przyznał, że nie śledził sytuacji Lewandowskiego w czasie meczu, ponieważ przebywał na stadionie, ale były piłkarz podkreślił, że miałby zupełnie inne odczucia, gdyby Lewandowski grał pod wodzą Adama Nawałki, poprzedniego selekcjonera, który cieszył się dużym zaufaniem zawodników.
Opinie kibiców są mocno podzielone – niektórzy bronią decyzji trenera, twierdząc, że rotacja w składzie jest kluczowa przed nadchodzącymi eliminacjami do Euro 2024, inni są zdumieni, że kapitan nie grał od początku. Mimo tych kontrowersji, Polska urządziła sobie świetne widowisko, a zapowiedzi nadchodzących meczów podnoszą coraz bardziej temperaturę w debacie na temat wybory selekcjonera.