
Polski gigant w kryzysie: Zwolnienia grupowe w Fabryce Łożysk Tocznych!
2025-03-15
Autor: Andrzej
Fabryka Łożysk Tocznych w Kraśniku, niegdyś dynamicznie rozwijający się zakład przemysłowy i jeden z największych pracodawców w regionie, ogłasza plan zwolnień, które wpłyną na blisko 100 pracowników. Zakład, obecnie kontrolowany przez chiński koncern Tri-Ring Group, zatrudnia aktualnie około 1056 osób. W 2013 roku, w momencie przejęcia fabryki, liczba zatrudnionych przekraczała 2000.
Jak informuje Krzysztof Grzegorczyk, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kraśniku, 20 lutego do urzędów pracy wpłynęło zawiadomienie o zamiarze zwolnienia 110 pracowników. Wśród tych zwalnianych, aż 90 to pracownicy bezpośrednio produkcyjni.
Po rozmowach z przedstawicielami związków zawodowych, okazało się, że sytuacja jest dynamiczna, a część etatów udało się uratować dzięki negocjacjom. Związki zawodowe, w tym ogólnopolska Federacja Związków Zawodowych Metalowców i Hutników, wyrażają swoje niezadowolenie i domagają się zatrzymania redukcji oraz podjęcia dialogu w sprawie alternatywnych rozwiązań.
Zarzuty kierownictwa zakładu wskazują na trudną sytuację finansową, wysokie ceny energii oraz koszty pracownicze jako główne przyczyny planowanych zwolnień. Jak zdradza jeden z pracowników, zakład w Kraśniku boryka się z rosnącymi wydatkami na energię, co prowadzi do konieczności ograniczenia niektórych operacji produkcyjnych.
„Wszystko idzie w złym kierunku, a zamiast poprawić sytuację, tylko pogarsza się” - komentuje Artur Żarnoch, pracownik z 33-letnim stażem. Zwraca uwagę, że wiele z osób objętych zwolnieniami zarabia na minimalne wynagrodzenie, co sprawia, że trudności finansowe pracowników będą jeszcze większe.
Warto zauważyć, że materiały do produkcji, takie jak stal łożyskowa, są importowane z Chin, gdzie koszt energii jest o 300% niższy. To decyzja, która może prowadzić do dalszych osłabień lokalnego rynku pracy oraz zwiększyć uzależnienie od zagranicznych dostawców. Niezaprzeczalnie, przyszłość Fabryki Łożysk Tocznych w Kraśniku stanowi powód do niepokoju, zwłaszcza że mówimy o historycznie znaczącym zakładzie, który zainwestował w rozwój zawodowy i społeczność lokalną.