Revolut, popularny fintech, znany z innowacyjnych rozwiązań finansowych, obecnie znajduje się w centrum uwagi z powodu braku dostępu komorników do środków na jego kontach. To sprawia, że wielu użytkowników postrzega go jako bezpieczne schronienie przed egzekucjami. Mówiąc krótko, Revolut nie jest częścią polskiego systemu OGNIVO, co oznacza, że nie jest zobowiązany do udostępniania informacji o kontach dłużników komornikom.

Dlaczego Revolut nie jest włączony do OGNIVO?

Revolut operuje jako litewski bank, regulowany przez Bank Litwy, a nie przez Komisję Nadzoru Finansowego (KNF) w Polsce. Kto by pomyślał, że konta wirtualne, których numery IBAN są wynajmowane od Aion Banku, tworzą lukę prawną, która sprawia, że użytkownicy mogą chronić swoje aktywa przed egzekucjami? Michał Grabowski, prawnik związany z wprowadzaniem Revoluta na polski rynek, ujawnia, że planowane zmiany regulacyjne mogą wkrótce zrównoważyć status rachunków wirtualnych i tradycyjnych banków.

Przyszłość Revoluta i dłużników

Eksperci przewidują, że Revolut wkrótce może zostać objęty systemem OGNIVO, co postawi dłużników w trudnej sytuacji. Czy naprawdę jesteśmy świadkami końca bezpiecznej przystani dla dłużników?

Obecnie obowiązują tylko niekompletne regulacje dotyczące wirtualnych IBAN-ów, jednak na poziomie unijnym przyjęto już rozporządzenie dotyczące przeciwdziałania praniu pieniędzy, które wejdzie w życie za dwa lata. To może oznaczać rewolucję w obszarze finansów osobistych!

Dodatkowo, Europejski Bank Centralny oraz Komisja Europejska badają przyszłość rachunków wirtualnych w Europie. Grabowski zaznacza, że możemy się spodziewać istotnych zmian w ciągu najbliższych 2-3 lat, co może wpłynąć na sposób, w jaki dłużnicy zarządzają swoimi finansami.

Obecnie Revolut wydaje się być nieosiągalny dla polskich komorników, ale za kilka lat ich dostęp do kont użytkowników może stać się rzeczywistością. Dłużnicy muszą więc być świadomi, że ich zyski z korzystania z Revoluta jako formy ochrony przed egzekucjami mogą okazać się nietrwałe.