W 2025 roku w Polsce wiele osób może stanąć w obliczu znacznych zmian podatkowych, które wpłyną zarówno na emerytów, jak i pracowników. Z powodu braku waloryzacji progów podatkowych, setki tysięcy ludzi zapłacą wyższy podatek dochodowy. Co to oznacza dla Twoich finansów?

Przede wszystkim, maksymalnie ograniczone kwoty wolne od podatku oraz brak dostosowań do inflacji sprawiają, że w przyszłym roku wiele osób, które obecnie nie płacą PIT, może wpaść w pułapkę podatkową. Emeryci, którzy do tej pory cieszyli się zwolnieniem, ponieważ ich miesięczne dochody nie przekraczały 2500 zł, w wyniku waloryzacji emerytur mogą zostać objęci obowiązkiem płacenia podatku.

Dla pracowników trzeba zaznaczyć, że zmiany te będą bardziej dotkliwe dla osób zarabiających w okolicach średniej krajowej. W 2024 roku wynagrodzenie na poziomie 8478,26 zł brutto ostrożnie uwzględniając składki na ZUS, da na rękę około 6109 zł. Jednak od 2025 roku, każde 100 zł podwyżki zaprowadzi nas do 32% podatku, zamiast obecnych 12%. Oznacza to, że większe wynagrodzenia nie będą miały przełożenia na zwiększone dochody netto.

Rząd, wbrew wcześniejszym obietnicom, nie zamierza podwajać kwoty wolnej od podatku oraz nie planuje jej waloryzacji do 2025 roku. Konsekwencje? Już teraz eksperci wskazują, że wyższe podatki będą skutkować niższym popytem wewnętrznym, co może negatywnie wpłynąć na całą gospodarkę.

Dodatkowo, z perspektywy strukturalnej, wyższe stawki podatkowe są receptą na ograniczenie wydatków społeczeństwa. Im większy fiskalizm, tym znacznie spowolniony rozwój gospodarczy – to zasada wiedza od XIX wieku.

Dla emerytów, którzy czekają na podwyżki, rzeczywistość może być trudniejsza niż się spodziewali. Jeśli ich dochód przekroczy 2500 zł, obowiązek płacenia PIT stanie się nieodłącznym elementem ich życia finansowego. A co z pracownikami? Ci, którzy obecnie płacą 12% PIT, od 2025 roku mogą zobaczyć skok obciążenia podatkowego na 32%. Będzie to istotny problem, biorąc pod uwagę, że inflacja nie ustępuje, a realne wynagrodzenia malić się na skutek rosnących kosztów życia.

Czy polski rząd podejmie jakieś działania, aby złagodzić te zmiany i uratować gospodarczą przyszłość kraju? Odpowiedź na to pytanie z pewnością wpłynie na finanse wielu Polaków w nadchodzących latach!