Rok rządów Donalda Tuska niewątpliwie stawia polską naukę przed poważnymi wyzwaniami. Politycy Prawa i Sprawiedliwości, w tym Mirosława Stachowiak-Różecka, Dariusz Stefaniuk, Przemysław Czarnek oraz Łukasz Schreiber, zwołali konferencję, aby podsumować działania obecnego rządu w zakresie nauki.

PiS w swoim komunikacie na portalu społecznościowym wskazało, że pod rządami Tuska "polska nauka tonie" i przedstawiło konkretne przykłady:

1. Zablokowanie programu rozwoju współpracy między uniwersytetami przyrodniczymi a spółdzielniami mleczarskimi.

2. Ograniczenia dotyczące prac nad nowym reaktorem jądrowym w Narodowym Centrum Badań Jądrowych w Świerku.

3. Wstrzymanie inwestycji w budowę jedynego w Europie symulatora reaktora jądrowego, skierowanego na kształcenie inżynierów branży SMR.

4. Zablokowanie zakupu komputera kwantowego, co jest szczególnie dotkliwe dla przyszłości polskich badań.

5. Utrudnienie międzynarodowej współpracy naukowców, w tym noblistów, w ramach Akademii Kopernikańskiej.

6. Ograniczenia w kształceniu lekarzy oraz w rozwoju Sieci Badawczej Łukasiewicz.

7. Likwidacja Instytutu Al.

Mirosława Stachowiak-Różecka zaznaczyła, że obserwujemy "odpiłowywanie polskiej szkoły od wartości i tożsamości", co szczególnie niepokojące, biorąc pod uwagę eliminację treści z historii Polski i literatury.

"Likwidacja lekcji religii to kolejny sygnał alarmowy. Mamy w Polsce około 30 tysięcy wykształconych katechetów, którzy nie wiedzą, czy od września 2025 roku będą mieli pracę" – dodała.

Były minister edukacji, Przemysław Czarnek, podkreślił, że "zahamowano kilka projektów rozwijających polską naukę", wskazując na przykład opóźnienia związane z reaktorem jądrowym IV generacji oraz braki w finansowaniu Narodowego Centrum Badań Jądrowych.

Czarnek zwrócił również uwagę na kryzys w ochronie zdrowia, wskazując na braki kadrowe oraz ograniczenia w liczbie miejsc studiowania. "Rząd nie wspiera rozwoju medycyny na nowych uczelniach, co jeszcze bardziej pogłębia problemy związane z niedoborem lekarzy" – stwierdził.

Na konferencji pojawiły się też obawy dotyczące nowego przedmiotu Edukacja Zdrowotna, który ma być wprowadzany do programów nauczania. Dariusz Stefaniuk wyraził swoje zaniepokojenie tym, iż zmiany te mają na celu "seksualizację dzieci bez zgody rodziców". "Program powinien być fakultatywny, a nie obowiązkowy dla wszystkich uczniów, co z pewnością spotka się z protestami rodziców" – zaznaczył.

Łukasz Schreiber skrytykował ministra Wieczorka za "upartywnienie nauki i szkolnictwa wyższego". "Obserwujemy niepokojące tendencje, które wpływają na niezależność polskiej nauki" – zauważył.

To wszystko składa się na obraz, w którym polska nauka stoi na krawędzi chaosu, wymagającego pilnej rewizji polityki edukacyjnej i naukowej. Czy obecny rząd zdoła wyprowadzić nasz kraj z kryzysu naukowego? Odpowiedź może zaskoczyć, ale jedno jest pewne – zmiany są niezbędne dla przyszłości Polskiej nauki.