Rumunia unika skrajnej prawicy, ale wyniki wyborów budzą niepokój: szansa na reformy zniknęła!
2024-12-02
Autor: Marek
02 grudnia 2024
Rumunia unika skrajnej prawicy, ale wyniki wyborów budzą niepokój: szansa na reformy zniknęła! Korespondencja z Bukaresztu
„Nagle zdajesz sobie sprawę, że świat, który znałeś, może zniknąć” – wyznają rumuńscy działacze obywatelscy i antykorupcyjni, obawiając się rządów skrajnej prawicy. Niedzielne zwycięstwo socjaldemokratów w wyborach parlamentarnych oddaliło to widmo, lecz na jak długo?
„To był chyba najtrudniejszy tydzień w moim życiu. Jeszcze nigdy tak się nie bałam” – mówi Ana Mocanu, działaczka znanej rumuńskiej organizacji „Funky Citizens”. Do trzeciej w nocy wspierała ponad 700 obserwatorów wyborów w terenie. Skrajna prawica przegrała, ale jej poparcie wciąż rośnie.
Lepsze status quo niż skrajna prawica
Gdyby jeszcze tydzień temu ktoś powiedział Ane, że Partia Socjaldemokratyczna (PSD) wygra wybory parlamentarne w Rumunii, byłaby rozczarowana. PSD, symbol korupcji w władzy, przez lata budziła wiele kontrowersji. Jednak w kontekście ostatnich wydarzeń – wyboru skrajnie prawicowego radykała Călina Georgescu w pierwszej turze wyborów prezydenckich oraz wzrostu poparcia dla ekstremistów – zwycięstwo PSD staje się pewnym oddechem ulgi.
„Zwycięstwo PSD to ogromne rozczarowanie dla tych, którzy mieli nadzieję na reformy. Ale w tej sytuacji cieszymy się, że mamy przynajmniej cień szansy, że kraj pozostanie proeuropejski” – dodaje Ana.
Wyniki wyborów
W niedzielę wieczorem, według wyników exit poll, PSD zdobyła nieco ponad 25% głosów, co pozwoliło jej na wygranie wyborów. Na drugim miejscu znalazł się narodowo-konserwatywny Związek na Rzecz Jedności Rumunów (AUR) z poparciem 19,5%. AUR, po wygranej Georgescu, zaczynał dominować w sondażach. Trzecia lokata przypadła centroprawicowemu Związkowi Ocalenia Rumunii (USR) z 15,7% głosów.
Mimo nieznacznego wzrostu poparcia dla PSD, niepewność co do przyszłości rządów i możliwość powrotu skrajnej prawicy nadal budzi wiele obaw. W konkursie prezydenckim, przyszła kandydatka z USR, Elena Lasconi, staje naprzeciw Georgescu w drugiej turze, której termin może zostać podważony przez decyzję rumuńskiego Trybunału Konstytucyjnego.
Przyszłość Rumunii
Pomimo dobrych wyników proeuropejskich sił w wyborach, rumuńska scena polityczna pozostaje skrajnie prawicowa. Liderzy partii rywalizują o to, kto bardziej oddany jest cerkwi, zaniedbując kwestie gospodarcze i społeczne.
Ana Mocanu zwraca uwagę na to, że nadchodzące dni będą kluczowe dla ustalenia, jakie koalicje mogą powstać w wyniku wyborów. Biorąc pod uwagę historię polaryzacji politycznej w kraju, kluczowe będą decyzje zapadnące w najbliższych tygodniach.
„Boję się, że nikt nie będzie w stanie wprowadzić żadnych reform, jeśli do władzy dojdą skrajne partie. Nasz główny cel to zapobieżenie rządom skrajnej prawicy” – kończy Mocanu.
Rumunia staje zmaganiem między nowym otwarciem a powrotem do przeszłości – sytuacja polityczna w kraju może okazać się krytyczna. Jak wyglądają Wasze obawy dotyczące przyszłości Rumunii? Co sądzicie o wynikach wyborów? Czekamy na Wasze opinie!