Satelity Starlink: Czy niszczą naszą atmosferę?
2024-12-02
Autor: Tomasz
Liczba sztucznych satelitów krążących wokół Ziemi rośnie w zatrważającym tempie. Z zaczynających się badań z 2010 roku, kiedy to na orbicie znajdowało się około 1000 satelitów, obecnie mamy do czynienia z ponad 10 000 obiektów. Prognozy mówią, że do 2030 roku ich liczba może wzrosnąć nawet sześciokrotnie.
Głównym celem tych satelitów jest zapewnienie Internetu na całym świecie. Wiodącymi graczami w tej branży są takie firmy jak OneWeb, Amazon oraz SpaceX, której założycielem jest Elon Musk. To właśnie Starlink, część SpaceX, dysponuje obecnie ponad połową aktywnych satelitów na orbicie.
Eksperci z całego świata niepokoją się rosnącą liczbą satelitów i ich wpływem na środowisko. W otwartym liście, który podpisali w październiku, ponad 100 naukowców wezwało Amerykańską Federalną Komisję ds. Komunikacji (FCC) do wstrzymania rozwoju megakonstelacji, czyli masywnych sieci satelitarnych.
Naukowcy wskazują na różne zagrożenia, w tym negatywny wpływ na powłokę ozonową Ziemi, która jest kluczowa dla ochrony przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym. Zwracają uwagę także na trudności, jakie astronomowie mogą napotkać w swoich badaniach, ponieważ sztuczne obiekty zaburzają czystość nocnego nieba.
Co więcej, proces wynoszenia satelitów na orbitę prowadzi do emisji znacznych ilości dwutlenku węgla, co dodatkowo obciąża naszą atmosferę. Kiedy satelita kończy swój cykl życia lub ulega awarii, spala się w atmosferze, co choć z jednej strony redukuje ilość kosmicznych odpadów, z drugiej generuje kolejne koszty środowiskowe.
W miarę wzrostu liczby satelitów na orbitach, istnieje ryzyko, że ich obecność stanie się poważnym zagrożeniem dla klimatu Ziemi. Część ekspertów obawia się, że tak wzrastająca liczba sztucznych obiektów w przestrzeni kosmicznej może pogłębić istniejący kryzys klimatyczny.
Elon Musk, jako twarz nowej epoki kosmicznej, raz po raz obiecuje światłotunel do przyszłości na Marsie. Jednocześnie jego firma SpaceX staje się liderem w dziedzinie satelit, i już teraz wnosi o zezwolenie na umieszczenie dodatkowych 30 000 satelitów, co stanowiłoby trzykrotność obecnej liczby.
Jednak z jego rosnącym wpływem na amerykańską politykę, należy się obawiać, że jego dążenia mogą być trudne do zatrzymania, nawet w obliczu rosnącej krytyki i regulacji dotyczących działalności jego firm na rynku.