Sądowa bitwa między Angeliną Jolie a Bradem Pittem o francuską winnicę Chateau Miraval wciąż trwa i nie widać, by obie strony miały zamiar dojść do porozumienia. Po rozstaniu, które wstrząsnęło Hollywood, Angelina postanowiła wycofać się z inwestycji, a sprzedaż jej udziałów w 2021 roku wywołała wielki skandal. Mówi się, że sprzedała je Grupie Stoli, co doprowadziło Brada do stanu wściekłości.

Pitt nie tylko oskarżył Jolie o naruszenie umowy zakazującej sprzedaży udziałów bez jego zgody, ale także zarzucił jej szkodę dla wspólnego biznesu. Jak donosi „In Touch”, Tenute del Mondo, spółka zależna Stoli, złożyła pozywkę przeciwko aktorowi, twierdząc, że przesuwał swoje aktywa w kierunku projektów bez „celu biznesowego”, a także manipulował kalifornijskim kodeksem karnym.

Ujawniono, że Brada i prezesa Chateau Miraval oskarża się o nadużycia finansowe, ponieważ nie mieli pełnych uprawnień do alokacji majątku na osobiste wydatki. Prawnik Tenute del Mondo oznajmił, że istnieją podstawy do stawiania zarzutów o oszustwo. Co więcej, doniesienia te stają się coraz bardziej intrygujące w kontekście nadchodzących wydarzeń w Hollywood.

Zdaniem informatora bliskiego Pittowi, oskarżenia są kompletnie bezpodstawne i nie mają za sobą żadnych konkretów. Inny źródło komentuje, że to celowe działania mające na celu zaszkodzenie wizerunkowi aktora.

To nie pierwszy raz, kiedy kariera Brada Pitta jest na celowniku mediów i fałszywych oskarżeń. Często pojawiają się spekulacje o jego życiu prywatnym oraz relacjach z dziećmi. W kontekście trwającej batalii sądowej, wiele osób zaczyna kwestionować, czy prawdziwe intencje oskarżeń są związane z chęcią ochrony interesów finansowych czy raczej osobistych nieporozumień.

Pitt ma zamiar stawić czoła oskarżeniom z pełną determinacją i zapowiada walkę o swoje prawa. Zobaczymy, jak ta sprawa wpłynie na przyszłość Chateau Miraval i jakie konsekwencje czekają byłych małżonków.