Finanse

Taksówkowe szaleństwo posłów: Rekordzista przejechał 4200 km za nasze pieniądze!

2025-04-22

Autor: Andrzej

Na stronach Sejmu ukazały się bulwersujące raporty dotyczące wydatków parlamentarzystów. W bieżącym roku każdy poseł otrzymuje miesięcznie 23,310 zł na utrzymanie biura, a w tym nie brakuje kosztów przejazdów taksówkami.

Rekordowe wydatki na taksówki!

Jednym z najbardziej kontrowersyjnych wydatków jest kwota, którą wydał poseł Robert Dowhan z KO. Z jego rozliczenia wynika, że na przejazdy taksówkami w latach 2023 i 2024 wydał łącznie 13,271.28 zł. Przy stawce 3 zł za kilometr jego wydatki wystarczają na przejechanie aż 4200 km!

Dowhan usprawiedliwia swoje wydatki, twierdząc, że korzysta z taksówek, gdy sejmowy transport jest niewydolny, a pilne sprawy wymagają szybkiego dotarcia do ministerstw czy lotnisk.

Inni parlamentarzyści też nie próżnują!

Na piętach Dowhana depcze Izabela Bodnar z Polski 2050, która na taksówki wydała 13,124.33 zł. Choć wydaje się to sporo, Bodnar podkreśla, że jej wydatki na tzw. kilometrówki są znacznie niższe niż u innych posłów.

Jednak jej rozliczenie również pokazuje, że na przejazdy prywatnym samochodem wydała 19,843.25 zł, co oznacza, że przejechała około 17,5 tys. km w ramach pełnienia mandatu.

Kto jeszcze przoduje w wydatkach?

Kancelaria Sejmu umożliwia rozliczenie do 3500 km miesięcznie na dojazdy prywatnym samochodem, co sparwiło, że niektórzy posłowie od początku kadencji odliczyli już ponad 50 tys. zł! Wśród największych rozliczających znajdują się Agnieszka Pomaska z KO oraz Dariusz Matecki z PiS.

Co przerażające, posłowie nie muszą dokumentować ani celu swoich podróży, ani tras. To rodzi pytania o transparentność i odpowiedzialność w wydawaniu publicznych pieniędzy!

To nasze pieniądze!

Sytuacja ta z pewnością wywołuje kontrowersje i woła o reformy w zakresie kontroli wydatków w Sejmie. Czy naprawdę powinniśmy płacić za taksówki posłów, gdy nie potrafią uzasadnić swoich wydatków?