
Tragedia operacji robota da Vinci. Pacjenci w szponach medycznych zaniedbań!
2025-04-10
Autor: Michał
Fatalne konsekwencje operacji robotycznych
Adam, jeden z pacjentów, opowiada o swoim dramatycznym doświadczeniu po operacji usunięcia prostaty. Po zabiegu, zamiast wrócić do zdrowia, przez wiele dni oddawał mocz do brzucha, ponieważ lekarze zapomnieli połączyć pęcherz z cewką moczową. "Uciekłem grabarzowi spod łopaty", mówi ze łzami w oczach.
Niepewność i afera z robotem da Vinci
Ostatnie tygodnie były pełne niepokoju, odkąd ujawniliśmy historie pacjentów, którzy zostali operowani w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Rzeszowie. Prokuratura sprawdza, czy nie doszło do błędów medycznych, które doprowadziły do okaleczeń.
Pacjenci skarżą się, że zostali użyci jako "króliki doświadczalne" w operacjach z użyciem robota da Vinci. Lekarze oskarżają się nawzajem o brak kompetencji, a niektórzy pacjenci obawiają się, że ich zdrowie zostało poważnie zagrożone przez niewłaściwe praktyki.
Dramatyczna relacja Adama
Adam, który przeszedł operację w powiatowym szpitalu, nadal zmaga się z konsekwencjami. "Nie trzymam moczu, codziennie noszę podpaski. Ten zabieg miał mi pomóc, a teraz mam tylko problemy", żali się. Postanowił walczyć o sprawiedliwość i zgłosił sprawę do prawnika.
Piotr i jego rozczarowanie
Inny pacjent, Piotr, także zmaga się z dramatycznymi skutkami operacji. Kiedy zdecydował się na usunięcie prostaty w prywatnym szpitalu, liczył na to, że wróci do normalności. Zapłacił 30 tys. złotych, ale zamiast tego stracił funkcje seksualne, a jego problemy zdrowotne tylko się pogłębiły.
Kiedy poszedł do innego specjalisty, usłyszał, że niepotrzebnie usunięto mu nerwy odpowiedzialne za erekcję – obawiał się, że nigdy nie będzie mógł funkcjonować jak wcześniej.
Krytyka systemu opieki zdrowotnej
Eksperci podkreślają, że wiele z opisanych przypadków może być związanych z brakiem odpowiednich uprawnień oraz praktyk medycznych. Niewystarczające szkolenie lekarzy oraz marketing, który tworzy nierealne oczekiwania wobec operacji robotycznych, mogą prowadzić do rozczarowania pacjentów.
Afera z robotem da Vinci
Wydaje się, że nie wszystkie operacje były przeprowadzane przez wystarczająco wykwalifikowanych lekarzy. Chociaż szpital w Piasecznie twierdzi, że jego chirurg był jednym z najlepszych, pacjenci wyrażają poważne wątpliwości co do umiejętności chirurgów przeprowadzających te złożone procedury.
Prokuratura na tropie nadużyć
Obecnie sprawą zajmuje się prokuratura, a NFZ także bada nieprawidłowości w leczeniu pacjentów. Czeka ich wiele niewiadomych, a kontrole mają na celu ustalenie, jakie błędy doszły do skutku.
Te dramatyczne historie pacjentów rzucają nowe światło na kontrowersje, które dotyczą chirurgii robotycznej w Polsce. Coraz więcej głosów domaga się reform w systemie opieki zdrowotnej, aby pacjenci nie stawali się ofiarami niewłaściwego leczenia.