Wstrząsająca wiadomość z Rzymu! 21-letnia Avarie Anne Tierney, studentka z Kalifornii, zmarła tragicznie podczas swojego wymiany studenckiego. Nikt nie przypuszczał, że jej nadzieje na przygodę w Italii zakończą się w tak dramatyczny sposób.

W środę, 9 kwietnia, Avarie udała się z przyjaciółmi do wegańskiej restauracji w modnej dzielnicy Pigneto. Reżyserowała zamówienie, starając się wyjaśnić obsłudze swoją alergię na orzechy nerkowca, ale językowa bariera mogła okazać się zbyt dużą przeszkodą.

Po zjedzeniu kanapki, Avarie zaczęła odczuwać objawy wstrząsu anafilaktycznego. Zdesperowana, wybiegła z lokalu w kierunku swojego miejsca zakwaterowania, aby znaleźć lekarstwa. Niestety, nie zdążyła - straciła przytomność na schodach budynku.

Ratownicy przybyli szybko, podając jej dwie dawki kortyzonu i reanimując przez 30 minut. Niestety, ich wysiłki okazały się bezskuteczne. Dziewczyna zmarła w tragicznych okolicznościach.

Włoska policja wszczęła dochodzenie, starając się ustalić, czy doszło do zaniedbań w restauracji. Każda minuta była kluczowa, a pytanie o bezpieczeństwo osób z alergiami nabiera jeszcze większego znaczenia.

Na Instagramie Avarie znalazły się zdjęcia z radosnych chwil spędzonych w włoskiej stolicy. Widać na nich uśmiechniętą dziewczynę, która odkrywała Rzym, z przyjaciółmi odwiedzając Koloseum i Schody Hiszpańskie. "Uwielbiam cappuccino i włoską kuchnię" - pisała w jednym z postów.

Ta tragedia jest smutnym przypomnieniem o niebezpieczeństwie, jakie niesie ze sobą alergia. W miastach pełnych różnorodności kulinarnej, każdy posiłek może skrywać zagrożenie. Jakie konsekwencje poniosą odpowiedzialni za tę sytuację? To pytanie, które teraz zadaje sobie wiele osób.