Stal Mielec w końcu przerywa serię porażek! W debiucie nowego trenera Ivana Djurdjevicia zremisowała z Cracovią 1:1, co daje nadzieję na lepsze wyniki w przyszłości.

Po czterech z rzędu przegranych, które doprowadziły do zwolnienia Janusza Niedźwiedzia, nowy sztab szkoleniowy postanowił wprowadzić świeże podejście do drużyny.

Mecz zarządzony przez nowego trenera

Mecz rozpoczął się obiecująco dla Stali. Już w 11. minucie gospodarze objęli prowadzenie. Cavaleiro dośrodkował, a Wolsztyński, mimo obecności kilku obrońców, skierował piłkę głową do bramki.

Gra Stali była widocznie lepsza. W 18. minucie mieli kolejną okazję, jednak Domański strzelił prosto w Madejskiego, bramkarza Cracovii.

Z kolei Cracovia miała poważne trudności w stworzeniu sobie dogodnych sytuacji. Akcje gości były oparte na indywidualnych wysiłkach, a pierwsze i jedyne naprawdę groźne uderzenie mieli dopiero w 35. minucie, gdy Hasić dostał rzut wolny.

Równanie i szansa na zwycięstwo

W 59. minucie przyjezdni wyrównali. Po krzyżowym podaniu Kallman zdołał znaleźć się w polu karnym i zdobył szesnasty gol w sezonie, wykorzystując słabą postawę obrony gospodarzy.

Na końcówkę meczu Cracovia miała swoją szansę na zwycięstwo. Kallman mógł strzelić drugą bramkę, lecz na wysokości zadania stanął Mądrzyk, bramkarz Stali, który w znakomity sposób obronił jego uderzenie.

Przyszłość Stali Mielec

Choć Stal przerwała złą serię, zremisowany wynik nie poprawił ich sytuacji w tabeli. Mielczanie, z siedmioma meczami bez zwycięstwa, nadal znajdują się w strefie spadkowej. Cracovia awansowała na piąte miejsce, ale sytuacja drużyny po zakończeniu kolejki może się zmienić.

Warto zauważyć, że nowa strategia trenera Djurdjevicia może przynieść wymierne efekty w kolejnych meczach, a kibice Stali z niecierpliwością czekają na pierwsze zwycięstwo pod jego wodzą.