
Trzęsienie ziemi w Neapolu: Mieszkańcy w panice, czyhając przed kolejnymi wstrząsami
2025-03-13
Autor: Jan
Trzęsienie ziemi o magnitudzie 4,4 miało miejsce w Neapolu o godzinie 1:25 w nocy, a jego epicentrum znajdowało się na głębokości dwóch kilometrów, na obszarze pomiędzy Bagnoli a Pozzuoli. Wstrząsy były na tyle silne, że zaniepokoiły mieszkańców regionu, znanego z aktywności sejsmicznej. Wiele osób obawiało się wrócić do swoich domów i postanowiło spędzić noc na zewnątrz w poszukiwaniu schronienia.
Jak informują włoskie media, mimo że epicentrum znajdowało się poza samym Neapolem, to właśnie w tym mieście wstrząsy były najbardziej odczuwalne. W dzielnicy Bagnoli z kilku budynków na zaparkowane poniżej samochody posypały się kawałki gruzu. Uszkodzona została również dzwonnica kościoła pod wezwaniem św. Anny, której stan zostanie oceniony przez specjalistów.
Jedna osoba odniosła obrażenia, była to kobieta, na którą spadły fragmenty podwieszanego sufitu. Strażacy przeprowadzili akcję ratunkową, uwalniając kilka osób, które zostały uwięzione w swoich mieszkaniach, gdy drzwi zaklinowały się.
Szybko po pierwszym wstrząsie pojawiły się kolejne, a łącznie odnotowano siedem wstrząsów wtórnych, z których najważniejszy miał magnitudę 1,6 i wystąpił o godzinie 1:40. Ostatni wstrząs zanotowano o godzinie 3:26 i wyniósł 1,1. Eksperci sugerują, że trzęsienie to może być jednym z najsilniejszych w tym regionie od czterech dekad.
Władze Włoch, w tym biuro premier Giorgii Meloni, zapewniły o monitorowaniu sytuacji i ciągłym kontakcie z szefami służb cywilnych. Po trzęsieniu, z obawy przed kolejnymi wstrząsami, wielu mieszkańców udało się do byłej bazy NATO w Bagnoli, gdzie planowali spędzić noc w namiotach, jednak nie byli wpuszczeni. W odpowiedzi na to incydent doszło do protestu, podczas którego tłum sam otworzył bramę.
Pomimo początkowego zamknięcia lokalnych szkół, burmistrz Neapolu, Gaetano Manfredi, po porannych inspekcjach zezwolił na ich otwarcie. Urząd miasta ostrzegł jednak, że mogą pojawić się kolejne wstrząsy o podobnej sile w najbliższych godzinach lub dniach, co pogłębia obawy mieszkańców.
Ekspertka Francesca Bianco z Narodowego Instytutu Geofizyki i Wulkanologii w Rzymie zaznaczyła, że ostatnio prędkość podnoszenia się gruntu w regionie potroiła się, co może być przyczyną tych wstrząsów. Campi Flegrei to obszar znany ze swojej sejsmicznej aktywności, będący kalderą superwulkanu. Chociaż sytuacja jest niepokojąca, Bianco uspokoiła, że nie ma oznak sugerujących nadchodzącą erupcję wulkanu, jednak wciąż istnieje zagrożenie wynikające z natury tego regionu.
Mieszkańcy Neapolu powinni być świadomi niebezpieczeństw i przynajmniej na razie zachować czujność w związku z udziałem wstrząsów, które mogą powrócić.