Świat

Ukrainie kończą się czołgi. USA nie wysyłają następnych. Zastąpią je Abramsy z Australii!

2024-10-08

Autor: Katarzyna

W niedawno opublikowanym wideo przez 47. Brygadę Zmechanizowaną zobaczyliśmy niektóre z ocalałych czołgów jednostki, które wciąż trenują. M-1 Abrams, ważący 69 ton i zdolny pomieścić czteroosobową załogę, zostały wyposażone w amerykańskie oraz ukraińskie reaktywne bloki pancerza, a także lokalnie produkowany pancerz przeciwdronowy oraz zagłuszacze radiowe, które mają na celu uniemożliwienie dronom wykonania misji.

Czołgi M-1A1 Situational Awareness z 2000 roku, które Ukraina otrzymała, nie są najnowszymi i najlepiej chronionymi Abramsami — te tytuły przysługują modelom M-1A2, które są używane przez armię amerykańską. Niemniej jednak, ukraińskie Abramsy są mocno modyfikowane, aby radzić sobie z dwoma głównymi zagrożeniami: pociskami przeciwpancernymi oraz wybuchowymi dronami. Pancerz reaktywny eksploduje od wpływu pocisku, odbijając jego głowice, a dodatkowe zabezpieczenia blokują ataki dronów.

47. Brygada Zmechanizowana robi wszystko, aby utrzymać w gotowości bojowej pozostałe czołgi. Stany Zjednoczone zobowiązały się do dostarczenia setek wozów bojowych M-2 Bradley, które mają na celu wzmocnienie batalionów szturmowych, mimo że jednostki te poniosły poważne straty w trakcie działań.

Jednakże, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, Stany Zjednoczone nie wysłały żadnych dodatkowych M-1, a 31 Abramsów, które dotarły do Ukrainy rok temu, pozostają jedynymi obiecanymi przez Amerykanów. W USA znajdują się ogromne zasoby tych czołgów, ale sytuacja nie wygląda optymistycznie.

Według analityków z Oryx, 47. Brygada Zmechanizowana straciła sześć Abramsów zniszczonych i osiem uszkodzonych lub porzuconych. To typowa sytuacja dla jednostek pancernych, które bandach starają się odzyskać nieoperacyjne pojazdy. Jednak w kontekście walk na wschodniej Ukrainie, nie można jednoznacznie określić, ile z tych porzuconych Abramsów udało się już naprawić.

Obecnie w 47. Brygadzie Zmechanizowanej pozostało najprawdopodobniej tylko od 17 do 25 czołgów M-1. Mimo to, wszystkie ocalałe maszyny mają dodatkowy pancerz oraz zagłuszacze, co może znacząco zwiększyć ich szanse w nadchodzących starciach.

Warto także zwrócić uwagę na doniesienia, że jeśli 47. Brygada Zmechanizowana otrzyma więcej Abramsów, mogą one pochodzić nie z USA, ale z Australii. Po tym, jak australijska armia zakończyła służbę 59 czołgów M-1A1SA, pojawiły się plotki, że mogą one być przekazane Ukrainie. Jest to niezwykle istotne, ponieważ dodatkowe czołgi mogą pomóc w odbudowie siły bojowej tej jednostki.

Pisząc o aktualnej sytuacji na froncie, codziennie zmieniające się okoliczności w Ukrainie pokazują, że losy wojny są nadal niepewne. Kontynuowane dostawy sprzętu wojskowego, wsparcie międzynarodowe oraz waleczność ukraińskich wojowników mogą przekształcić układ sił na froncie.