Finanse

W portfelach banków rośnie temperatura. Kredyty zaczynają się psuć

2024-12-21

Autor: Tomasz

Z danych wynika, że ogólny wskaźnik NPL (ang. non-performing loans, kredyty zagrożone) dla sektora niefinansowego wzrósł do 5,35% na koniec października 2024 r., z 5,05% w sierpniu tego samego roku. Wartość zagrożonych kredytów wzrosła o 4,55 miliardów złotych. Choć wzrost nie jest znaczny, warto zauważyć, że wskaźnik NPL w październiku 2023 r. wynosił jeszcze więcej – 5,63%.

Pogorszenie sytuacji kredytowej dotknęło przede wszystkim przedsiębiorstwa. Wskaźnik NPL w tej grupie klientów wzrósł z 6,01% w sierpniu do 7,16% w październiku, co jest znacznym wzrostem, biorąc pod uwagę, że w analogicznym okresie roku ubiegłego wyniósł on 6,29%. Przybyło 5 miliardów złotych kredytów zagrożonych. Dynamika wzrostu wskaźnika jest niepokojąca, choć poziom ten przypomina sytuację sprzed dwóch lat.

Szczegółowa analiza wykazuje, że nie to małe, a średnie przedsiębiorstwa są głównymi katalizatorami pogorszenia jakości kredytów. W październiku wskaźnik NPL dla tych firm spadł do 7,11% z 7,32% w sierpniu, co sugeruje, że te podmioty radzą sobie lepiej niż duże korporacje. Z kolei wskaźnik NPL dla dużych przedsiębiorstw wzrósł dramatycznie do 7,23% w październiku z poziomu 3,79% w sierpniu.

Wzrost wskaźnika NPL dla dużych firm związany jest z większą liczbą zagrożonych kredytów (osiągającą 11,4 miliardów złotych) oraz spadkiem portfela brutto. Kredyty korporacyjne klasyfikowane jako NPL również wykazały znaczący wzrost o około 14% w ujęciu miesięcznym i 10% rocznym, co nie miało miejsca od 2012 roku.

Z kolei gospodarstwa domowe wykazują silną tendencję do spłacania swoich zobowiązań, co potwierdza spadek wskaźnika NPL dla kredytów konsumpcyjnych do 7,11% oraz hipotek z 4,54% do 4,38%. Obecna sytuacja na rynku pracy, z najniższym poziomem bezrobocia, sprzyja lepszej sytuacji finansowej gospodarstw domowych.

Jednakże problemem pozostają niektóre przedsiębiorstwa, które borykają się z poważnymi trudnościami, jak na przykład Azoty Tarnów, Blue City, czy Huta Częstochowa, gdzie sytuacja finansowa stała się krytyczna.

Wzrost wartości kredytów zagrożonych przełożył się także na wyższe odpisy kredytowe, które w przypadku dziewięciu giełdowych banków wzrosły o 7,4% w ujęciu kwartalnym. Mimo to banki oceniają, że w ogólnym rozrachunku sytuacja na rynku kredytowym nadal jest stabilna, a współpraca z klientami jest kluczowa dla przeciwdziałania potencjalnym kryzysom.

Podsumowując, sytuacja na rynku kredytów wymaga dalszej obserwacji, jednak na horyzoncie nie widać oznak poważniejszego kryzysu. Firmy oczekują, że nadchodzące miesiące przyniosą dalsze wyzwania, jednak obecnie istnieje przekonanie, że struktura rynku jest lepiej przystosowana do radzenia sobie z ewentualnymi problemami.