Finanse

W USA wybuchł potężny strajk pracowników portowych – co to oznacza dla gospodarki?

2024-10-02

W Stanach Zjednoczonych rozpoczął się wielki strajk pracowników portowych, który jest wynikiem długotrwałych negocjacji kontraktowych zakończonych fiaskiem. Tysiące pracowników portowych na Wschodnim Wybrzeżu oraz w regionie Zatoki Meksykańskiej podjęli decyzję o strajku, domagając się wyższych płac i przeciwdziałania automatyzacji, która zagraża ich miejscom pracy.

Strajk ten dotyczy około 25 tysięcy pracowników zajmujących się załadunkiem i rozładunkiem towarów w 14 kluczowych portach, takich jak Nowy Jork, Nowa Anglia, Savannah i Baltimore. "Międzynarodowe Stowarzyszenie Longshoremen's Association (ILA) oraz United States Maritime Alliance (USMX) nie zdołały wynegocjować nowego kontraktu przed wygaszeniem poprzedniego", podaje portal "Politico".

USMX zaproponował podwyżki wynoszące prawie 50%, ale według związkowców, to nie wystarczy. ILA domaga się co najmniej 60% podwyżki, aby w jakiś sposób zrekompensować rosnące koszty życia.

Warto zauważyć, że przewodniczący ILA, Harold Daggett, wielokrotnie podkreślał potrzebę zabezpieczeń przed niekontrolowaną automatyzacją w portach. W zeszłym roku zapowiedział utworzenie międzynarodowej koalicji, która ma chronić pracowników portowych przed nowymi technologiami.

Skutki strajku są ogromne – handel w najważniejszych portach jest poważnie zakłócony, co może prowadzić do strat sięgających 5 miliardów dolarów dziennie. Porty te obsługują około 50% amerykańskiego importu oceanicznego, w tym kluczowe towary takie jak odzież, leki czy świeże owoce i warzywa. Te niepokojące statystyki podkreślają, jak istotny jest ten strajk nie tylko dla pracowników, ale także dla amerykańskiej gospodarki jako całości.

Prezydent Biden już wyraził swoje obawy dotyczące sytuacji, nawołując USMX do jak najszybszego wypracowania uczciwego porozumienia. "Rekordowe zyski branży nie mogą być kosztem godności pracy" – zaznaczył w swoim oświadczeniu. Te słowa mogą nie tylko wpłynąć na negocjacje, ale także zasygnalizować potrzebę reformy w branży, która boryka się z rosnącymi problemami wewnętrznymi. Co więcej, warto się zastanowić, jak ten konflikt wpłynie na sytuację gospodarczą w nadchodzących miesiącach i jakie kroki podejmą rządy, aby złagodzić skutki tego strajku.