Finanse

"Wiceprezydent" Musk skrytykował Unię. Co dalej z jego kontrowersjami?

2024-12-08

Autor: Tomasz

Od 5 listopada, kiedy Donald Trump wygrał amerykańskie wybory prezydenckie, pozycja Elona Muska, jednego z najbogatszych ludzi na świecie, znacząco wzrosła. Miliarder wydaje się być blisko prezydenta elekta, przysłuchując się jego rozmowom z kluczowymi osobami w polityce, a wręcz spędzając z nim święto Dziękczynienia. Te zacieśnione więzi z Trumem sprawiły, że niektórzy zaczęli nazywać go „wiceprezydentem” i spekulować, czy nie zastąpi JD Vance'a w administracji.

Iskrzy na linii Musk-Bruksela

Musk, znany ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi, nie boi się krytykować instytucji i polityków. Już wcześniej w swoich publicznych wypowiedziach kwestionował istnienie NATO oraz krytykował wypowiedzi prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego. Ostatnio jednak wzbudził kontrowersje, nazywając Komisję Europejską „niedemokratyczną”.

Warto zauważyć, że jego skrytykowanie Unii Europejskiej zbiegło się z wcześniejszymi jego zarzutami dotyczącymi mieszania się UE w wewnętrzne sprawy USA. W sierpniu tego roku Musk odpowiedział na publiczny list byłego komisarza ds. rynku wewnętrznego, Thierry'ego Bretona, który ostrzegał go przed szerzeniem za pośrednictwem platformy X (dawniej Twitter) treści, które mogłyby być uznane za szkodliwe.

Amerykańskie źródła sugerują, że Musk zainwestował w kampanię Donalda Trumpa co najmniej 270 milionów dolarów, a niektórzy zauważają, że te koszty mogą być jeszcze wyższe, gdyż Musk nabył platformę X, z której korzystał do promowania przekazów wspierających republikanina, jednocześnie atakując jego konkurentkę z ramienia Partii Demokratycznej.

Wczoraj reakcja ze strony Komisji Europejskiej była szybka i stanowcza. Rzeczniczka KE, Paula Pinho, podkreśliła, że słowa Muska to próba ingerencji w politykę wewnętrzną Unii, co nie powinno mieć miejsca. Pinho dodała, że podobne zachowanie, zwłaszcza ze strony wpływowej postaci takiej jak Musk, może mieć poważne konsekwencje dla relacji pomiędzy USA a UE.

Z kolei JD Vance, wiceprezydent-elekt w rozmowach telewizyjnych wzniósł groźbę, że Stany Zjednoczone mogłyby wycofać swoje wsparcie dla NATO, jeśli Komisja Europejska nie przestanie egzekwować unijnych przepisów dotyczących platform cyfrowych. W obliczu tych napięć, relacje transatlantyckie mogą stanąć przed poważnym wyzwaniem, a dalsze posunięcia Muska mogą tylko przyczynić się do zaostrzenia konfliktu.