Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, Kamala Harris, podczas swojej wizyty na Grenlandii podkreśliła potrzebę aktywniejszej polityki USA w Arktyce. "Dlatego ważne jest, aby Stany Zjednoczone przejęły inicjatywę w Arktyce. W przeciwnym razie inne kraje wypełnią luki, a my pozostaniemy w tyle" - zaznaczyła.

W swoim wystąpieniu, Harris zwróciła uwagę na zmieniającą się sytuację międzynarodową. „Grenlandia jest teraz mniej bezpieczna niż kilka dekad temu. Wierzę, że mogłaby być w lepszej sytuacji pod ochroną Stanów Zjednoczonych, niż obecnie, będąc zależną od Danii".

Następnie wiceprezydent podkreśliła, że „Grenlandia jest niedoinwestowana przez Danię w zakresie architektury bezpieczeństwa. To po prostu musi się zmienić. To właśnie polityka Stanów Zjednoczonych powinna zmienić tę sytuację.”

Harris zapewniła również, że lepsza współpraca między USA a Grenlandią przyniesie korzyści nie tylko lokalnej społeczności, ale także globalnemu bezpieczeństwu. „Uwierzę, że byłoby o wiele lepiej, gdybyście znajdowali się pod parasolem bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych, niż pod parasolem bezpieczeństwa Danii” - oceniła amerykańska wiceprezydent.

Eksperci wskazują, że położenie geograficzne Grenlandii czyni ją strategicznie ważnym punktem w kontekście zmian klimatycznych i rosnącego zainteresowania surowcami naturalnymi w Arktyce. Czy Stany Zjednoczone zdołają zrealizować plany zacieśnienia współpracy z Grenlandią? Czas pokaże.