Na początku marca Bruksela potwierdziła, że nie rezygnuje z rewolucji w przemyśle motoryzacyjnym, która ma ogromny wpływ na rynek samochodów. Planowane jest, że od 2035 roku w Unii Europejskiej będzie można sprzedawać wyłącznie pojazdy o zerowej emisji CO2. Jednakże Komisja Europejska zdecydowała się na zmianę harmonogramu komplikującego dotychczasowy plan.

Producenci samochodów osobowych i dostawczych otrzymają dodatkowe trzy lata, aby dostosować swoje pojazdy do unijnych celów redukcji emisji CO2, co daje im większą elastyczność i możliwość uniknięcia transferu kar w wysokości nawet 15 miliardów euro w 2025 roku. Obecnie już przynajmniej jedna piąta sprzedaży większości producentów samochodów musi pochodzić z pojazdów elektrycznych, w przeciwnym razie grożą im kary. Z proponowaną zmianą będą mieli czas do 2027 roku na osiągnięcie nowych limitów emisji.

Słowa Ursuli von der Leyen, przewodniczącej Komisji Europejskiej, przypominają, że te zmiany są odpowiedzią na rosnącą konkurencję ze strony chińskich i amerykańskich producentów elektryków. Propozycje te będą musiały zostać zatwierdzone przez rządy państw członkowskich oraz Parlament Europejski. Również nowe normy emisji wywołują niepokój wśród społeczeństwa. Jak wynika z raportu Santander Consumer Multirent, 75% Polaków obawia się, że wprowadzenie kolejnych norm, takich jak Euro 7, prowadzić może do dalszego wzrostu cen samochodów.

Równocześnie z dyskusją o zmianach w motoryzacji, unijni komisarze planują przyjąć nową strategię bezpieczeństwa wewnętrznego, która ma obejmować nowe podejście do hybrydowych zagrożeń, takich jak cyberprzestępczość i organizowana przestępczość. Temat ten zbiega się z innymi ważnymi kwestiami, które będą omawiane przez Parlament Europejski, jak pociągnięcie Rosji do odpowiedzialności za zbrodnie wojenne na Ukrainie oraz utworzenie specjalnego trybunału do spraw zbrodni rosyjskich.

Spekulacje o wnioskach o uchwałę w sprawie uchwały immunitetów polskich europosłów też zyskują na znaczeniu. Głosowania w tej sprawie będą miały miejsce podczas obecnej sesji plenarniej, która skoncentruje się także na potencjalnych zagrożeniach związanych z bezpieczeństwem transportu w Europie.

Jak widać, Unia Europejska stoi przed wieloma wyzwaniami, a wprowadzenie nowych regulacji oraz strategii może wpłynąć na przyszłość motoryzacji, a także szeroko pojęte bezpieczeństwo na kontynencie.