Kraj

Wojna na Ukrainie. Dezercje w armii rosną. Żołnierze uciekają do Polski

2024-12-01

Autor: Michał

Według raportu "Financial Times", w okresie od stycznia do października 2024 roku, ukraińska prokuratura wszczęła aż 60 tysięcy spraw przeciwko żołnierzom, którzy opuścili swoje stanowiska na froncie. To oznacza, że liczba dezercji w ukraińskiej armii w tym czasie wzrosła dwukrotnie w porównaniu do lat 2022 i 2023.

W artykule opublikowanym przez "Ukraińską Prawdę" podano, że żołnierze, którzy zostaną uznani za winnych dezercji, mogą zostać skazani na karę do 12 lat więzienia. Coraz więcej żołnierzy ukraińskich korzysta z okazji, jakie stwarza im pobyt w obozach szkoleniowych w krajach sojuszniczych, takich jak Polska. Z informacji przekazanej przez polską służbę bezpieczeństwa wynika, że co miesiąc z takich ćwiczeń ucieka około 12 osób.

W obliczu narastających problemów, Ministerstwo Obrony Narodowej Polski skierowało zapytanie do administracji ukraińskiej w związku z rosnącą liczbą dezercji. Na koniec października setki ukraińskich żołnierzy opuściło swoje pozycje w pobliżu Wuhłedaru w obwodzie donieckim. To miasto zostało później przejęte przez Rosjan. Część żołnierzy miała zbiec z pozycji jako forma protestu, domagając się większej ilości broni i lepszych szkoleń.

"Przybyliśmy do Wuhłedaru z karabinami maszynowymi. Obiecano nam 150 czołgów, a dostaliśmy tylko 20. Nie mieliśmy wystarczającego wsparcia" - mówi anonimowy oficer z 123. brygady, który zauważył, że przez trzy lata wojska nie było rotacji w jego oddziale.

Ołeksandr Kowalenko, analityk z Kijowa, w niedawnym wywiadzie dla agencji AP, podkreślił, że problem dezercji w ukraińskiej armii będzie tylko narastał. Żołnierze są coraz bardziej sfrustrowani długotrwałym konfliktem, a ich morale spada z powodu traumatycznych doświadczeń wojennych oraz pesymistycznych prognoz dotyczących przyszłości walki.

Doniesienia o dezercjach wzbudzają niepokój nie tylko wśród dowództwa ukraińskiego, ale również wśród międzynarodowych sojuszników. Obawy rosną, że niewystarczająca liczba sprzętu i wsparcia może prowadzić do dalszych strat w armii ukraińskiej. Czy to oznacza, że Ukraina stoi na skraju kryzysu w swoim wojskowym potencjale? To pytanie nurtuje wielu analityków i komentatorów na całym świecie.