Od początku roku Polacy żyją w strachu przed możliwością konfliktu zbrojnego. W obliczu eskalacji napięcia, zapotrzebowanie na zagraniczne nieruchomości rośnie w zastraszającym tempie. Wielu Polaków zastanawia się, czy nie warto zainwestować w mieszkanie w ciepłych krajach, w obawie przed ewentualnym poborem do wojska.

Czy ucieczka przed rozwojem sytuacji w Polsce to dobra decyzja? Pierwsze sygnały o wzroście mobilizacji rezerwistów budzą niepokój nawet wśród przedsiębiorców, którzy mogą zostać wciągnięci w konflikt. Wśród wielu z nich pojawia się pierwsza myśl – warto mieć „plan B”, czyli możliwość wyjazdu za granicę, zanim sytuacja na Ukrainie się pogorszy.

Michał Spodymek, właściciel agencji nieruchomości Goeste, zauważa, że obecnie coraz więcej mężczyzn pyta o oferty z zagranicy, a w szczególności o możliwość zakupu mieszkań w Hiszpanii, Bułgarii czy nawet na Cyprze. „To skutek obaw przed mobilizacją i chęci zapewnienia bezpieczeństwa swoim rodzinom. Klienci często pytają, czy dany kraj jest bezpieczny i czym grozi wojna” – mówi Spodymek.

Co ciekawe, piłka w tej sytuacji tocząca się na rynku nieruchomości zmienia układ sił. Tatiana Pekala z agencji Dream Property Marbella wspomina klientów, którzy wcześniej inwestowali w Hiszpanii głównie z powodów finansowych, teraz coraz częściej wymieniają powody geopolityczne. „Klienci często pytają o możliwości uzyskania obywatelstwa lub rezydencji, nie chcąc wracać do Polski w obliczu ewentualnej mobilizacji” – dodaje.

Oczywiście, Polska nie jest jedynym krajem, w którym ludzie optują za zakupem zagranicznych nieruchomości. Entuzjazm wzbudza również Hiszpania, która ze względu na stabilność polityczną i stosunkowo niskie ryzyko konfliktu, staje się jednym z najpopularniejszych kierunków. Oferty mieszkań w hiszpańskich kurortach, takich jak Costa Blanca czy Costa del Sol, przyciągają Polaków jak magnes.

Warto również zauważyć, że inwestycje w nieruchomości za granicą to nie tylko chęć zabezpieczenia się przed wojną, ale także niesłabnące pragnienie posiadania własnego kąta w ciepłym klimacie. „Hiszpania to kraj, który jako jeden z nielicznych oferuje nie tylko piękne plaże, ale także rozwiniętą infrastrukturę, co czyni go atrakcyjnym miejscem do życia i wypoczynku” – dodaje Spodymek.

Jednak musimy pamiętać, że inwestowanie w zagraniczne nieruchomości wiąże się również z dodatkowymi kosztami. Przy zakupie nieruchomości w Hiszpanii trzeba doliczyć spore podatki, które potrafią sięgnąć nawet 14% wartości nieruchomości. Z kolei dla tych, którzy szukają niższych opłat, Chorwacja i Bułgaria stają się alternatywą. W szczególności Bułgaria oferuje atrakcyjne ceny, ale trzeba mieć na uwadze, że wiele ofert nie trafia do internetu, co utrudnia ich znalezienie.

Na koniec warto wspomnieć, że w obecnych czasach zarówno na rynku hiszpańskim, jak i bułgarskim, można natknąć się na oferty płatności w bitcoinach. To innowacyjne rozwiązanie staje się coraz bardziej popularne, szczególnie wśród osób, które chcą dokonać zakupu „po cichu”, unikając wzmożonej uwagi. Zmiany w mentalności Polaków oraz ich pragnienie bezpieczeństwa w obliczu niepewnego jutra mogą znacząco wpłynąć na kształtowanie się rynku nieruchomości za granicą.