Kraj

Zaskakujące sukcesy zbiorki na karetki dla Ukrainy! To przekracza nasze oczekiwania!

2025-03-13

Autor: Katarzyna

Niezwykły postęp: Na początku tygodnia znani publicysta Sławomir Sierakowski oraz uznany historyk Timothy Snyder ruszyli z ambitną zbiórką pieniędzy na zakup wojskowych karetek dla Ukrainy. Akcja wystartowała w poniedziałek (10 marca) i już w ciągu pierwszej doby udało się zebrać ponad milion złotych! W środę wieczorem, 12 marca, Sierakowski ogłosił, że łączna kwota przekroczyła blisko pięć milionów złotych, co odpowiada około 600 tysiącom dolarów oraz 2,5 milionom złotych.

Zaskakujące tempo zbiórki: "W ciągu dwóch dni uzbieraliśmy fundusze na cztery karetkami wojskowe, a środki ciągle napływają... Tempo polskiej zbiórki jest wręcz szybsze niż na zakup drona Bayraktar! To naprawdę wspaniałe!" - napisał Sierakowski. Przy okazji warto przypomnieć, że w 2022 roku zorganizował on podobną zbiórkę na drona Bayraktar, która zakończyła się sukcesem, gromadząc aż 22,5 mln zł. Dron został przekazany Ukrainie bezpłatnie, a środki przeznaczone na inne formy wsparcia.

Zbiórka wciąż trwa: Sierakowski zaznacza, że niezależnie od tego, że fabryka nie zdąży wyprodukować piątej karetki zgodnie z przewidywaniami, akcja będzie kontynuowana. "Ministerstwo Zdrowia Ukrainy wykorzysta wszystkie pozostałe fundusze na zakup innego niezbędnego sprzętu medycznego" - dodał organizator. "Zapraszamy wszystkich chętnych do włączenia się w zbiórkę!" - podkreślił.

Siła solidarności: Jak zauważa Sierakowski, sukces zbiórki nie sprowadza się jedynie do sfinansowania potrzebnego sprzętu dla wojska. "Równie istotne jest to, że pokazaliśmy, jak bardzo jesteśmy solidarni z Ukrainą. To ważne, aby również Ukraina dostrzegła nasze wsparcie. Potrzebujemy się nawzajem i musimy pozostać zjednoczeni!" - dodał.

Reakcje w Polsce i poza nią: W rozmowie z przedstawicielem Gazeta.pl, Sierakowski wspominał, że zaangażowanie Polaków w tę zbiórkę może być także odpowiedzią na obecne działania rządu USA i administracji Donalda Trumpa, które czasami wydają się wymuszać na Ukrainie pewne ustępstwa. "Chcemy pokazać, że kierujemy się innymi wartościami niż wyłącznie polityczne interesy" - zauważył publicysta.