Główny Urząd Statystyczny dostarczył nam świeżych danych na temat średniego trwania życia Polaków, co ma poważny wpływ na wysokość świadczeń emerytalnych. Mimo że statystyki pokazują, że Polacy żyją coraz dłużej — średnia długość życia wzrosła o kilka miesięcy — nowe zasady w obliczaniu emerytur stają się powodem do niepokoju dla przyszłych emerytów.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych wylicza emerytury, dzieląc zgromadzony kapitał przez prognozę trwania życia wyrażoną w miesiącach. Im dłuższa prognoza, tym niższe świadczenie. Nowe tygogledzenia obliczone na podstawie statystyk przewidują, że 60-letni mężczyzna będzie mógł spodziewać się średniego trwania życia wynoszącego 266 miesięcy, co oznacza zwiększenie prognozy o dwa miesiące w stosunku do poprzednich wyliczeń.

Ile stracą emeryci? Odpowiedź może być szokująca!

Na przykład, kobieta w wieku 60 lat, która zgromadziła 600 tys. złotych w ZUS, otrzyma o 19 zł mniej miesięcznie w wyniku nowych tablic. W skali roku daje to prawie 230 zł. Jeszcze większa strata czeka na mężczyznę w wieku 70 lat z kapitałem wynoszącym 700 tys. zł – jego świadczenia spadną o 34 zł miesięcznie, co przekłada się na ponad 400 zł rocznie. Co ciekawe, osoba przechodząca na emeryturę w wieku 65 lat z kapitałem 500 tys. zł, także doświadczy straty w wysokości 20 zł miesięcznie.

Pojawia się pytanie: co zrobić, aby ograniczyć te straty? Warto zastanowić się nad kontynuowaniem pracy zawodowej po osiągnięciu wieku emerytalnego, co może pozytywnie wpłynąć na wysokość przyszłej emerytury. W obliczu nadchodzących zmian w systemie emerytalnym, przyszli emeryci muszą podejmować przemyślane decyzje dotyczące swojej przyszłości finansowej. Przesunięcia w prognozach są wyraźnym sygnałem, że warto być na bieżąco i dostosowywać swoje strategie oszczędzania.