Zrobiłam te same zakupy, co dwa lata temu. Ten produkt podrożał najbardziej!
2024-11-19
Autor: Andrzej
Na mojej liście zakupów znalazły się m.in. masło, parówki, zielona herbata, mleko, groszek, fasola konserwowa, kiełbasa oraz jajka. Kiedy zestawiłam sumę wydatków, łącznie za 17 produktów zapłaciłam 70,50 zł. Dwa lata temu ta sama lista kosztowała 61,47 zł. Różnica 9 zł wydaje się dość znacząca, biorąc pod uwagę, że mówimy o kilku podstawowych produktach.
Postanowiłam prześledzić ceny tych samych artykułów spożywczych, które kupiłam we wrześniu 2021 roku, porównując je z aktualnymi cenami w listopadzie 2023 roku. Tak w czasie zmieniły się ceny w Polsce.
Zacznijmy od serka wiejskiego, który teraz kosztuje 1,79 zł, a wcześniej 1,89 zł. Zmiana na plus. Zielona herbata podrożała jednak o 0,50 zł, z 2,49 zł na 2,99 zł. Szczególnie niepokoi podwyżka ceny groszku konserwowego — z 1,99 zł na 2,99 zł. Cena puszki fasoli wzrosła z 2,33 zł na 2,89 zł, a kiełbasa podwawelska podrożała o ponad 4 zł za kilogram. To naprawdę duży wzrost.
Poza tym, za duże opakowanie żelków zapłaciłam o 1,10 zł więcej niż dwa lata temu. To może nie jest najważniejsza część moich zakupów, bo słodycze traktuję jako przyjemność. Warto zauważyć, że jeśli rosną ceny, a my nie kupujemy więcej, możemy na tym zaoszczędzić.
Ciekawostką jest, że cena mozzarelli pozostała na poziomie 2,99 zł, co cieszy, choć pamiętam czasy, gdy kosztowała 1,99 zł. Ceny pomidorów jednak potrafią zaskoczyć — ich koszt również wzrasta, co wpływa na droższe sałatki jak Caprese.
Zaskoczyło mnie to, że litr mleka spadł z 3,19 zł do 2,96 zł. Warto jednak dodać, że krakersy zdrożały o 0,60 zł oraz batonik kokosowy, który podrożał z 1,69 zł na 1,99 zł. Parówki z szynki były wtedy po 4,99 zł, a teraz trzeba zapłacić 5,99 zł. Tak więc, kupując te produkty regularnie, na pewno zauważymy różnicę w wydatkach. Masło też niestety podrożało o 0,70 zł, co wpływa na nasze codzienne zakupy. Na zakończenie tej listy, jajka zdrożały z 5,99 zł na 7,99 zł — na pewno większy wydatek w skali miesiąca.
Podsumowując swoje zakupy, wyszłam ze sklepu z dwiema torbami, czując, że za 70 zł dobrze się zaopatrzyłam. Zakupiłam wszystkie niezbędne artykuły, które wystarczą na kilka dni. Oprócz nabiału i warzyw, miałam też coś do pochrupania podczas wieczoru filmowego.
Jednakże, muszę podkreślić, że to nie jest pełna lista zakupów, a tylko dodatek do zapasów w domu. Kiedy dźwigałam te zakupy do domu, poczułam ciężar wydanych pieniędzy.
Nie jestem zaskoczona tym, że dzisiaj jest drożej niż dwa lata temu. Spodziewałam się nawet większych różnic w cenach. Szczególnie uderzyła mnie podwyżka ceny groszku, a jajka i masło, które regularnie kupuję, znacznie obciążają portfel. Warto zastanowić się, jak można zmniejszyć wydatki w obliczu takiego wzrostu cen.