Finanse

Klaster Electromobility Poland bez pieniędzy z KPO. Kluczowe zmiany w harmonogramie budowy

2025-03-15

Autor: Jan

Electromobility Poland (EMP) stoi przed dużymi wyzwaniami po tym, jak ogłoszono, że klaster inwestycyjny, planujący produkcję pojazdów, nie otrzyma funduszy z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Łukasz Maliczenko, przedstawiciel EMP, podkreślił w rozmowie, że przygotowują się intensywnie do tego procesu i że środki będą przyznawane w procedurze konkursowej prowadzonej przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW).

Zgodnie z harmonogramem przedstawionym przez NFOŚiGW, konkurs ma ruszyć w najbliższych tygodniach, a umowy z beneficjentami powinny być podpisane jeszcze w tym roku. „Teoretycznie do końca roku powinny zostać podpisane umowy między NFOŚiGW a końcowymi beneficjentami, jeśli oczywiście zakwalifikujemy się do przyznania tych środków. To oznacza, że realna budowa fabryki mogłaby rozpocząć się dopiero w przyszłym roku,” wyjaśnia Maliczenko.

Wiceprezes EMP szczegółowo omówił harmonogram od momentu uzyskania finansowania. „Budowa fabryki zajmie 22 miesiące, a dodatkowe sześć miesięcy będzie potrzebne na przygotowanie pierwszych modeli samochodów,” mówił. Całkowity czas wyniesie zatem około 28 miesięcy od momentu uzyskania środków do rozpoczęcia seryjnej produkcji.

Ten striktny harmonogram ogranicza możliwość wprowadzenia jakichkolwiek zmian w projekcie, w tym zmiany partnera zagranicznego. EMP aktualnie współpracuje z chińskim koncernem Geely, aczkolwiek Maliczenko nie potwierdza, czy współpraca ta zostanie kontynuowana. „Jesteśmy w trakcie przygotowywania całej układanki i na pewno nie damy się zaskoczyć,” dodał.

W ramach zmiany koncepcji projektowej, Electromobility Poland zamienia pierwotny plan dotyczący produkcji modelu Izera na bardziej ambitny projekt. Nowy plan przewiduje znaczące zwiększenie mocy produkcyjnych w nowej fabryce w Jaworznie, z początkową zdolnością produkcyjną na poziomie 150 tys. samochodów rocznie, z możliwością rozbudowy do aż 300 tys. To znaczący wzrost w porównaniu do wcześniej zapowiadanych 100 tys. pojazdów rocznie. Maliczenko wskazuje, że większa skala produkcji otworzy nowe możliwości współpracy, co z kolei pozwoli na lepsze wykorzystanie potencjału zakładu.

Jednakże wciąż pozostaje wiele pytań dotyczących tego, pod jaką marką będą produkowane pojazdy. Czy będzie to polska marka, czy może zagraniczna? Maliczenko w tej kwestii unika konkretnych odpowiedzi, zaznaczając, że szczegóły zostaną ujawnione w momencie, gdy będą bliżej rozpoczęcia inwestycji.

Warto zauważyć, że elektromobilność to jeden z kluczowych trendów w Polsce i Europie, a brak finansowania z KPO może znacząco wpłynąć na rozwój lokalnego rynku pojazdów elektrycznych. Jak podają analizy branżowe, Polska wciąż ma potencjał, aby stać się regionalnym liderem w produkcji aut elektrycznych, a projekty takie jak EMP mogą zadecydować o przyszłości polskiej motoryzacji. Zachęcamy do śledzenia dalszych informacji na ten temat!