Świat

"Kolejna butelka szampana otwarta na Kremlu". Ogromne oburzenie po decyzji Donalda Trumpa

2025-03-16

Autor: Marek

W miniony weekend Biały Dom ogłosił, że prezydent Donald Trump wstrzymuje finansowanie Głosu Ameryki (VOA) oraz Radia Wolna Europa (RFE) po ponad 75 latach działalności. Decyzja ta została przedstawiona jako sposób na zapobieżenie wydawaniu pieniędzy podatników na "radykalną propagandę". Tymczasem krytycy tej decyzji ostrzegają, że działanie to osłabi amerykański wpływ na demokratyczne społeczeństwa w krajach autorytarnych, które poszły na szesnastkę dla wolności słowa.

Po ogłoszeniu o decyzji, rosyjski opozycjonista Władimir Kara-Murza skomentował: - "Kolejna butelka szampana otwarta na Kremlu. Muszą im się kończyć zapasy". Policja w Rosji oraz osoby sympatyzujące z reżimem mogą wykorzystać tę sytuację do dalszego tłumienia wolnych głosów.

Biały Dom podkreślił, że działania te mają na celu "ograniczenie radykalnej narracji medialnej". Jednak eksperci obawiają się, że zamknięcie tych organizacji oznacza, że obywatele krajów takich jak Chiny, Iran i Rosja stracą jedne z nielicznych wolnych źródeł informacji. Warto przypomnieć, że RFE i VOA emitowały programy w 49 językach do publiczności szacowanej na 361 milionów ludzi tygodniowo.

Elon Musk, znany z kontrowersyjnych wypowiedzi, także krytykował te media, co zdaje się potwierdzać trend zamykania się na informacje, które są sprzeczne z aktualną narracją władzy. Wydaje się, że zamach na te instytucje to część szerszej strategii prezydenta Trumpa, która ma na celu zduszenie wolnych głosów, szczególnie w czasach, gdy sytuacja polityczna na całym świecie staje się coraz bardziej napięta.

Pracownicy rozgłośni, w tym reportażystka Głosu Ameryki, wyrazili swoje zaskoczenie i niepokój. – Nikt się nie spodziewał, że możemy z dnia na dzień być zamknięci. To szokujące, że takie instytucje mogą przestać istnieć – mówi jedna z dziennikarek. Jej obawy podzielają również dziennikarze z regionów dotkniętych autorytaryzmem, którzy ostatecznie przekonali się o roli, jaką media te odgrywały w ich krajach.

Za zamknięciem tych stacji opowiedzieli się również znani politycy, tacy jak były ambasador USA w Moskwie, Michael McFaul, którzy zauważają, że decyzja ta jest kolejnym zwycięstwem dla autokratów i zagrożeniem dla wolności na całym świecie.

W obronie Radia Wolna Europa wystąpił także czeski minister spraw zagranicznych Jan Lipavsky, podkreślając, że takie decyzje są niebezpieczne i mogą przynieść szereg negatywnych konsekwencji dla wolnych mediów na całym świecie.

To nie tylko zamach na reputację Ameryki jako obrońcy demokracji, ale także realne zagrożenie dla ludzi żyjących w krajach, gdzie wolność słowa jest stłumiona. Jak powiedział jeden z przedstawicieli VOA: – Mamy nadzieję, że nasza misja przetrwa, bowiem dla wielu ludzi jesteśmy jedynym łącznikiem z prawdą.