Kraj

Kurierzy nielegalnie pędzą po ścieżkach rowerowych. "To nie są rowery elektryczne!"

2025-03-13

Autor: Agnieszka

W polskich miastach coraz częściej spotykamy kurierów poruszających się na elektrycznych pojazdach, które mogą osiągać prędkości do 50 km/h. Tego typu sytuacje stają się coraz bardziej niebezpieczne oraz nielegalne, ponieważ te pojazdy nie spełniają definicji roweru elektrycznego według prawa.

Kurierzy, aby ułatwić sobie dostarczanie jedzenia, sięgają po ciężkie elektryczne maszyny, które przypominają rowery, ale w rzeczywistości są motorowerami. Takie pojazdy powinny poruszać się po jezdni, a ich użytkownicy muszą mieć co najmniej 14 lat oraz odpowiednie uprawnienia do jazdy na motorowerach.

Ekspert transportowy Kuba Czajkowski zwraca uwagę na rosnące zagrożenie, jakie te pojazdy stanowią dla pieszych i prawdziwych rowerzystów. Zderzenie z takim pojazdem poruszającym się z prędkością 45-50 km/h może przynieść katastrofalne skutki.

Zgodnie z przepisami, jakiekolwiek pojazdy osiągające prędkość powyżej 25 km/h są klasyfikowane jako motorowery, co wiąże się z koniecznością ich rejestracji oraz posiadania prawa jazdy. Tymczasem dostawcy często ignorują te regulacje i jeżdżą po ścieżkach rowerowych, co grozi im mandatem w wysokości 200 złotych.

Co ciekawe, w internecie łatwo znaleźć reklamy oferujące „rowery elektryczne” o parametrach znacznie przekraczających dopuszczalne normy. Wiele firm promuje swoje pojazdy jako idealne dla kurierów, co stawia pytanie o odpowiedzialność producentów oraz skierowanie regulacji w tej kwestii.

Warszawski ratusz zauważa wzrost liczby nielegalnych pojazdów na ścieżkach rowerowych i zaznacza, że to policja i straż miejska mają obowiązek reagować na takie naruszenia.

Chociaż policja nie prowadzi dokładnych statystyk na temat wykroczeń związanych z elektrycznymi pojazdami, widać, że sytuacja wymaga pilnej interwencji. Platformy dostawcze, takie jak Uber i Pyszne.pl, zapewniają, że ich kurierzy są zobowiązani do przestrzegania przepisów, a każdy przypadek wykroczenia prowadzi do surowych konsekwencji.

Możliwość korzystania z elektrycznych pojazdów w przestrzeni publicznej staje się tematem gorącej debaty. Jakie kroki podjęte zostaną w tej sprawie, aby poprawić bezpieczeństwo na drogach i ścieżkach rowerowych? To pytanie, na które wszyscy czekają na odpowiedź.