Nauka

Masowe wymierania na Ziemi. Gwałtowne supernowe mogły wstrząsnąć życiem na naszej planecie

2025-03-14

Autor: Agnieszka

Naukowcy z Uniwersytetu w Alicante oraz Uniwersytetu Keele odkryli, że dwie potężne eksplozje supernowych mogły spowodować jedne z najcięższych masowych wymierań w historii Ziemi. Te zdarzenia miały miejsce kilkaset milionów lat temu i mogły zdziesiątkować życie na naszej planecie.

Supernowe to zjawiska, które zachodzą, gdy gwiazdy podobne do naszego Słońca, gdy zużywają swoje paliwo, eksplodują, wyrzucając w przestrzeń ogromne ilości materii i promieniowania. Badania przeprowadzone przez astrofizyka Alexisa Quintanę wykazały, że wybuchy te mają bezpośredni związek z okresem masowych wymierań.

W szczególności dwie katastrofy, które miały miejsce podczas późnego ordowiku (około 445 mln lat temu) i późnego dewonu (około 372 mln lat temu), mogły być związane z falami promieniowania z pobliskich supernowych. Naukowcy obliczyli, że w promieniu 20 parseków (około 65 lat świetlnych) wokół Ziemi miało miejsce średnio 2,5 supernowych co miliard lat.

Skutki tak potężnych eksplozji mogłyby być katastrofalne nie tylko dla warstwy ozonowej, ale także dla całego klimatu Ziemi. Uczeni podkreślają, że zniszczenie warstwy ozonowej mogło doprowadzić do spadku temperatury oraz gwałtownych zmian w ekosystemach, co skutkowało wymarciem wielu gatunków.

Co więcej, najbliższe znane nam gwiazdy, takie jak Antares i Betelgeza, które mogą zamienić się w supernowe, znajdują się w znacznej odległości od naszej planety, co nie oznacza, że jesteśmy całkowicie bezpieczni. Inne zdarzenia, takie jak uderzenia asteroid, pozostają poważnym zagrożeniem dla życia na Ziemi.

W obliczu tych odkryć warto zadać sobie pytanie: czy Ziemia wciąż jest narażona na zamachy ze strony kosmosu? Naukowcy są zdeterminowani, aby zbadać te kosmiczne zjawiska dalej, aby lepiej zrozumieć, jak mogą one wpływać na przyszłość naszej planety.