Finanse

Musk ujawnia swój plan. Jak chce skłonić urzędników do rezygnacji z pracy?

2024-11-21

Autor: Jan

Elon Musk oraz biznesmen Vivek Ramaswamy zaprezentowali w wywiadzie dla „Wall Street Journal” swój nowy projekt – "Departament Wydajności Państwa" (DOGE). To kontrowersyjne ciało ma na celu wprowadzenie radykalnych zmian w funkcjonowaniu amerykańskich instytucji rządowych.

Musk i Ramaswamy, obaj związani z obozem politycznym Donalda Trumpa, argumentują, że decyzje podjęte przez Sąd Najwyższy, w szczególności te ograniczające kompetencje agencji rządowych, otwierają drogę do zniesienia wielu regulacji. Uważają, że niektóre zasady wprowadzone przez biurokrację powinny zostać zrewidowane lub całkowicie usunięte.

„To niewłaściwe i szkodliwe dla demokracji, a ponadto generuje ogromne koszty dla obywateli” – napisali. Podkreślają, że ostatnie wybory wykazały wolę społeczeństwa do przeprowadzenia gruntownych reform, które miałyby na celu uproszczenie struktury rządowej i ograniczenie jej wydatków.

Ich plan zakłada zredukowanie liczby regulacji poprzez wydanie odpowiednich rozporządzeń przez Donalda Trumpa, bez konieczności uzyskiwania zgody Kongresu. Co więcej, planują współpracować z ekspertami, aby ustalić, ilu urzędników federalnych jest rzeczywiście potrzebnych do zapewnienia efektywności agencji. Ramaswamy w przeszłości starał się ociąć 75% etatów w rządzie federalnym.

Musk zapowiedział również, że działania DOGE mają na celu zmniejszenie wydatków rządowych o 2 biliony dolarów, co stanowi około jednej trzeciej rocznego budżetu USA. Jednak niektórzy eksperci już wyrażają wątpliwości co do realności tych obietnic.

Czas na wielkie cięcia!

Musk i Ramaswamy mówią o cięciach w dziedzinach, które uważają za zbędne, w tym o finansowaniu organizacji międzynarodowych. "Jesteśmy gotowi na opór ze strony interesów, które są już silnie zakorzenione w Waszyngtonie. Przewidujemy zwycięstwo" – napisali. Chcą wprowadzić zmiany, które mogłyby uzdrowić system, wierząc, że to byłoby najlepszym prezentem dla tułającego się narodu w jego 250. rocznicę.

Warto dodać, że powołanie "Departamentu Wydajności Państwa" przypomina inne inicjatywy mające na celu redukcję wielkości rządu, które były podejmowane w przeszłości, na przykład podczas prezydentury Billa Clintona i Ronalda Reagana. Wtedy również podejmowane były kroki zmierzające do obniżenia liczby etatów rządowych oraz uproszczenia procedur. Musak i Ramaswamy teraz liczą na podobny sukces, chociaż w kontekście dzisiejszych realiów, takie zmiany mogą spotkać się z jeszcze większym oporem w obliczu istniejącej biurokracji.

Bardzo możliwe, że nadchodząca kampania wyborcza przyniesie coraz więcej kontrowersyjnych pomysłów i szokujących zwrotów akcji, które będą miały ogromny wpływ na przyszłość amerykańskiego rządu oraz jego instytucji. Sytuacja jest dynamiczna, a kolejne posunięcia Musk i Ramaswamy bez wątpienia wpłyną na debatę publiczną.