Nie tylko TikTok. Mnożą się wątpliwości wokół przebiegu wyborów w Rumunii
2024-11-28
Autor: Marek
Rumunia, jak wiele innych krajów na wschodniej flance NATO, staje się celem działań dezinformacyjnych i ingerencji ze strony zarówno państwowych, jak i niepaństwowych podmiotów, zwłaszcza Federacji Rosyjskiej. Rada Najwyższa Obrony Kraju w swoim oświadczeniu ostrzega, że Kreml zwiększa swoje zainteresowanie wpływaniem na rumuńską scenę polityczną oraz społeczną jedność.
Zaskakujące wydarzenia nastąpiły po pierwszej turze wyborów prezydenckich. Niezależny kandydat Călin Georgescu, znany z nacjonalistycznych poglądów, zdobył nieoczekiwane poparcie, wyprzedzając premiera Marcela Ciolacu, który nie zakwalifikował się do drugiej tury. Prezydent Klaus Iohannis, zwołując posiedzenie Najwyższej Rady, nie miał żadnych danych wywiadowczych sugerujących zagraniczną ingerencję, co wywołuje dodatkowe wątpliwości co do przebiegu wyborów.
Przypadek Călina Georgescu rzucił cień na działania platformy TikTok. Rada stwierdziła, że algorytmy TikToka działały na korzyść Georgescu, nie oznaczając jego treści jako polityczno-kampanijnych, co narusza rumuńskie przepisy wyborcze. W przeciwieństwie do innych kandydatów, których materiały zostały odpowiednio oznaczone, Georgescu korzystał z większej widoczności na platformie, co mogło wpłynąć na wyniki głosowania.
Zarówno rumuński rząd, jak i Komisja Europejska rozpoczęły dochodzenie w tej sprawie. Zarzuty o manipulację procesem wyborczym pojawiają się coraz częściej. Czy w Rumunii dochodzi do poważnej manipulacji, której skutki mogą wpłynąć na przyszłość całego regionu? Jak platformy społecznościowe mogą kształtować wyniki wyborów w krajach demokratycznych? To pytania, które mogą wstrząsnąć rynkami i polityką w Rumunii i poza nią.