Rozrywka

Polacy kupili poniemiecki dom. "Odwiedza nas dawny mieszkaniec" i to zaskakujące, co wyjawił

2024-12-09

Autor: Ewa

— Nasz wymarzony dom znaleźliśmy po dwóch latach poszukiwań pełnych rozczarowań i nadziei — tłumaczy Magda Piecyk-Cieplińska.

— Dom był w dobrym stanie. Każdy z poprzednich właścicieli wniósł swój wkład w jego remont. Dzięki tym wszystkim ludziom był naprawdę zadbany — komentuje nasza rozmówczyni.

— Oczywiście budynki, które zostały wybudowane w 1872 r., mają wiele wymagań i oczekują od nas wiele uwagi. Kontynuujemy tę tradycję, wprowadzając dalsze ulepszenia i remontując dom według naszych potrzeb i wizji. Jednocześnie staramy się zachować, a nawet podkreślać oryginalność oraz walory tego miejsca — dodaje bohaterka cyklu "Ruinersi".

Dom, w który włożyli serce,

— Nasze życie zmieniło się całkowicie, to było spełnienie marzeń. Zdecydowaliśmy się również dzielić się naszym domem z innymi. Każdy, kto tu przyjeżdża, wnosi swoją energię i historię, więc mimo że jesteśmy w jednym miejscu, mamy wrażenie, jakbyśmy widzieli cały świat — podsumowuje.

Właściciele podkreślają, że mimo wielu prac remontowych, starają się zachować ducha miejsca, co nadaje ich domowi niepowtarzalny charakter. Mieszkają w małej miejscowości Zacisze na Pogórzu Izerskim w 150-letnim budynku, który urzeka swoim poniemieckim stylem architektonicznym.

Historia domu jest typowa dla Ziem Odzyskanych: został nadany po wojnie zdemobilizowanemu żołnierzowi, który sprowadził z Litwy swoją rodzinę. — Czasami odwiedza nas dawny mieszkaniec domu i dzieli się swoimi wspomnieniami z dzieciństwa, które było pełne trudnych przeżyć — mówi Magda.

Niełatwe wybory i radości, które towarzyszą życiu w starym domu

Zainwestowali w kompleksowy remont, zmieniając system grzewczy, okna oraz adaptując przestrzeń na nowe potrzeby rodzinne. — Staramy się robić jak najwięcej sami, jednak wiele prac jeszcze przed nami. Remonty stają się częścią naszego życia oraz odkrywania tej przestrzeni na nowo — dodaje Magda.

Co więcej, w planach mają rozszerzenie działalności agroturystycznej "Pokój i Spokój", która przyciąga coraz więcej gości spragnionych wypoczynku w malowniczym otoczeniu. — Nasz ogród warzywny i świeże źródło lokalnych produktów to coś, co chcemy dzielić z naszymi gośćmi. To nie tylko miejsce noclegowe, to także sposób na życie — mówi.

Jak wygląda ich codzienność?

Mąż Magdy pracuje zdalnie, a ona sama dba o dom i gości. Zdobyta wiedza i wsparcie społeczności lokalnej oraz internetowej pozwoliły im przetrwać wyzwania związane z pandemią i wzrastającymi kosztami utrzymania.

— Musieliśmy dostosować nasze plany do nowej rzeczywistości, a eko-logiczne rozwiązania dały nam możliwość zminimalizowania wydatków — dodaje Magda.

Dom i jego renowacja, to nie tylko projekt, ale styl życia. Oboje przyznają, że nie żałują decyzji o zakupie i unikalnej odbudowie.

— Choć to bywa frustracją i możemy czuć przytłoczenie, to radość z życia w tym miejscu jest nieporównywalna. To spełnienie marzeń i nowy początek dla naszej rodziny — podsumowuje w rozmowie. Natomiast goście przyjeżdżający odczuwają magię tego miejsca, co tylko potwierdza, że znaleźli prawdziwy skarb w sercu Dolnego Śląska.