
Rewolucja w polskiej gospodarce: Czy deregulacja przyniesie prawdziwe zmiany?
2025-03-15
Autor: Tomasz
Polska gospodarka stoi przed ogromną szansą. Premier Donald Tusk zapowiedział deregulację, która ma na celu uproszczenie przepisów i walkę z rosnącą biurokracją. Rafał Brzoska, lider inicjatywy Sprawdzamy.com, uruchomił platformę umożliwiającą obywatelom zgłaszanie absurdów prawnych. W krótkim czasie zebrano ponad 1000 propozycji, które Rada Deregulacyjna obiecała przeanalizować i wdrożyć w ciągu 120 dni. Jednak czy to tylko PR-owy gest, czy rzeczywista reforma, która odmieni oblicze polskiej gospodarki?
Jak wynika z raportów, Polska jest przeładowana regulacjami, a biurokracja osiągnęła monstrualne rozmiary. W 2023 roku wprowadzono rekordowe 34 tysiące stron prawa, co doprowadziło do zastoju w innowacjach i przedsiębiorczości. Inwestycje prywatne wyniosły zaledwie 17,7% PKB, co stawia nas na przedostatnim miejscu w UE, podczas gdy średnia wynosi 22,1% PKB. Niepewność regulacyjna i zawiłości biurokratyczne zniechęcają przedsiębiorców do ryzykowania inwestycji.
Również nasz system podatkowy jest na czołowej pozycji wśród najgorszych na świecie. Raport Banku Światowego „Paying Taxes” plasuje Polskę na 77. miejscu w świecie pod kątem skomplikowania przepisów podatkowych. Przedsiębiorcy tracą średnio 334 godziny rocznie na formalności podatkowe, co jest dwa razy więcej niż w krajach OECD. To nie do pomyślenia, aby w XXI wieku, w kraju z ambicjami technologicznymi, wciąż tkwiliśmy w archaicznych zasadach sprzed wieku.
W kontekście innowacji, Polskę czeka podobny los jak w przypadku rynku kryptowalut; zbyt restrykcyjne regulacje mogą spowodować, że młode firmy prosperujące w tej dziedzinie znikną, ustępując miejsca zagranicznym graczom. Inicjatywy walczące z tym trendem, takie jak wprowadzenie ułatwień dla startupów zajmujących się sztuczną inteligencją i blockchainem, są nie tylko potrzebne, ale wręcz pilne.
Przykład Stanów Zjednoczonych pokazuje, że deregulacja może przynieść ogromne korzyści dla gospodarki. Donald Trump wprowadził zasadę, według której każda nowa regulacja wymagała zlikwidowania dziesięciu istniejących. Polubowne podejście do deregulacji mogłoby zmniejszyć obciążenia biurokratyczne w Polsce, a nawet wprowadzenie odpowiednika "1 za 3" mogłoby przynieść korzystne efekty.
Polska powinna uczyć się na błędach z przeszłości oraz z działań innych krajów, które pokazały, że mniej biurokracji to więcej wzrostu. Jeżeli chcemy przyciągnąć inwestycje i stymulować rozwój, musimy skoncentrować się na efektywnych rozwiązaniach, które uproszczą życie przedsiębiorcom. Kluczowym krokiem jest wprowadzenie sprawnej Rady Deregulacyjnej, która na stałe zajmie się tymi kwestiami. Każda nowa regulacja powinna być analizowana pod kątem jej wpływu na rynek i rozwój.
Zadaniem rządu powinno być stworzenie jasnego i przystępnego prawa, które będzie wspierać innowacje i inwestycje. Od stworzenia nowych regulacji, przez uproszczenie systemu podatkowego, po walkę z biurokracją - każde z tych działań jest niezbędne, aby Polska mogła stawić czoła konkurencji na międzynarodowej scenie gospodarczej. Warto zainwestować w e-administrację, aby zapewnić przedsiębiorcom wsparcie, którego potrzebują, a czas spędzony na formalnościach ograniczyć do minimum.
Nie mamy czasu do stracenia – bez determinacji i odważnych decyzji, nasza gospodarka będzie miała trudności, aby oddychać i konkurować z dużo bogatszymi krajami. To czas na zmiany, które pozwolą nam wykorzystać nasz potencjał i zaprowadzić Polskę na nowe tory rozwoju.