
Susza nad Biebrzą i Narwią: Wiosna bez rozlewisk - dlaczego to niepokojące?
2025-03-12
Autor: Michał
Narwiański i Biebrzański Park Narodowy, pomimo ochrony unikalnych terenów wodno-błotnych, zmaga się z poważnym problemem - brakiem rozlewisk wiosennych. W obliczu suszy, ptaki migrujące, które zwykle zatrzymują się w tych obszarach na odpoczynek i pożywienie, są w niebezpieczeństwie. Dyrektor Narwiańskiego Parku Narodowego, Grzegorz Piekarski, opisuje obecny stan jako wręcz tragiczny.
Z danych pomiarowych wynika, że poziom wody w rzece jest o około metr niższy niż w tym samym okresie roku ubiegłego, co wywołuje poważne obawy o przyszłość lokalnej fauny. "Nie ma rozlewisk, które są charakterystyczne dla wiosny. To zapowiada smutną i nieciekawą wiosnę w naszym parku" - podkreśla Piekarski.
Warto zwrócić uwagę, że wcześniejsze lata były równie suche, co pogłębia problem i zwiększa ryzyko degradacji ekosystemów. "Chociaż jesienią mieliśmy nieco deszczu, szybko wsiąkł w ziemię, która teraz znów cierpi na brak wody" - dodaje.
Ptaki, które wciąż można usłyszeć nad Narwią, mogą liczyć na ostatnie resztki wody. Jednak sytuacja jest dynamiczna i nieczysta - obserwacje wskazują, że w wielu miejscach zamiast obfitych wód są jedynie mikroskopijne oczka wodne.
Biebrzański Park Narodowy, największy w Polsce, również wskazuje na postępującą suszę. Na wodowskazie w Burzynie przepływ wód jest pięciokrotnie niższy niż w roku 2024. Artur Wiatr, dyrektor Biebrzańskiego Parku, zauważa, że już trzeci rok z rzędu wiosna przynosi brak pożądanych rozlewisk.
Sytuacja ta jest alarmująca, zwłaszcza w kontekście zmian klimatycznych, które w ostatnich latach odbijały się na lokalnym ekosystemie. Z ostatnich 10-letnich obserwacji wynika, że liczba dni z suszą przewyższa dni deszczowe. Miejsce tradycyjnych rozlewisk zastępują małe zbiorniki wodne, w których ptaki mogą się koncentrować.
Eksperci podkreślają, że oblężona przez suszę fauna jest coraz bardziej zagrożona, a brak dostępu do wody skutkuje zmniejszeniem dostępności pokarmu, co destabilizuje ich wzrost i rozwój.
W związku z powyższym, dyrektorzy parków apelują o ostrożność w użytku ognia, zwracając uwagę na niebezpieczeństwo pożarów. Wypalanie traw nie tylko szkodzi ekosystemom, ale także rodzi poważne konsekwencje prawne, w tym utratę dopłat rolnych. Wobec trudnej wyjątkowej sytuacji przyrodnicy intensywnie pracują nad strategią zarządzania wodą w nadziei na poprawę sytuacji w nadchodzących miesiącach.