Technologia

Ta wersja GTA: San Andreas miała zachwycić, a wygląda jak koszmar. Na prawdziwą rewolucję AI jeszcze trochę poczekamy

2024-10-04

Ta wersja GTA: San Andreas miała zachwycić, a wygląda jak koszmar. Na prawdziwą rewolucję AI jeszcze trochę poczekamy

Wiadomość gry 4 października 2024, 14:30

Ta wersja GTA: San Andreas miała zachwycić, a wygląda jak koszmar. Na prawdziwą rewolucję AI jeszcze trochę poczekamy.

Generatywna sztuczna inteligencja jest obecnie jednym z gorących tematów technologicznych. Firmy z branży gier coraz częściej eksperymentują z nią, co nie zawsze przynosi oczekiwane rezultaty. Przykładem jest przeróbka gry GTA: San Andreas, która miała stać się ukłonem w stronę nowoczesnych technologii, lecz ostatecznie wywołała mieszane uczucia.

Nie tak dawno na kanale YouTube Niccyan opublikowano materiał, który miał pokazać potencjał zastosowania generatywnej AI w grach. Niestety, efekty okazały się rozczarowujące. Model Runway Gen-3, który został użyty do przetwarzania obrazu, nie potrafił utrzymać spójności ani przez chwilę. Postać CJ z GTA:SA z każdą sekundą zmieniała się zarówno wizualnie, jak i kolorystycznie, co przypominało produkcje z koszmarów sennych.

Co gorsza, nawet te nieestetyczne obrazy nie były generowane w czasie rzeczywistym, co podważa sens całego przedsięwzięcia. Jak można zauważyć, generatywna AI wciąż ma wiele ograniczeń. Chociaż technologia może się rozwijać, fundamentalne aspekty jej działania, takie jak halucynacje i brak zrozumienia tworzonych treści, wciąż dają się we znaki. Oczekiwania, że AI zastąpi tradycyjne silniki graficzne, wydają się być nadal bardzo odległe.

Innym przykładem na wykorzystanie generatywnej AI w grach była niedawna inicjatywa firmy Tencent, która zaprezentowała model wytrenowany na materiałach gier typu open world bez zgody ich twórców. Rezultaty były równie niepokojące, prowadząc do szybkiego zamknięcia projektu, który nie przyniósł pozytywnej reklamy dla chińskiego giganta. Warto zwrócić uwagę, że generative AI może wzbudzać kontrowersje nie tylko z powodu jakości generowanych obrazów, ale także z powodu etyki wykorzystania cudzych materiałów.

Z drugiej strony, zespół Google Research przeprowadził eksperyment, w którym AI stworzyło grywalną wersję Dooma bez użycia innych silników. Choć efekt był intrygujący, był to bardziej pokaz technologicznych możliwości niż praktyczne zastosowanie. Stworzenie gry z wykorzystaniem AI wymagałoby ogromnych nakładów czasu i zasobów, a same rezultaty mogłyby nie być satysfakcjonujące.

Jednak nie wszyscy są pesymistami. Revolution Software ogłosiło, że wykorzystało technologię AI do przyspieszenia tworzenia animacji w swoim projekcie Broken Sword: Shadow of the Templars – Reforged, co wskazuje, że generatywna AI może znaleźć swoje miejsce w branży gier, jeśli będzie używana w odpowiedni sposób. Choć wizja całkowicie generowanej grafiki w czasie rzeczywistym przez AI wydaje się jeszcze odległa, możliwości tej technologii mogą być nieocenione w innych aspektach procesu twórczego.