Kraj

Czołgi K2 dla Polski: Problemy z umowami i „astronomiczne ceny”

2024-11-20

Autor: Michał

W 2022 roku Polska podpisała umowę na dostarczenie 180 południowokoreańskich czołgów K2, a dostawy rozpoczęły się już w tym czasie. We wrześniu tego roku wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiadał, że kontrakt na dodatkowe 180 pojazdów ma być podpisany we wrześniu, jednak nadal tak się nie stało.

Jak donosi "Rzeczpospolita", opóźnienia są wynikiem braku porozumienia między Agencją Uzbrojenia, Polską Grupą Zbrojeniową a Hyundai Rotem. Istotnym problemy jest także koszt uzyskania polskiej wersji K2, znanej jako K2PL, której cena osiąga „astronomiczne” wartości.

Jeden egzemplarz K2PL ma kosztować więcej niż dwa amerykańskie czołgi Abrams w najnowszej wersji lub około półtora niemieckiego Leoparda 2A8. Gazeta podaje, że przewidywana cena wynosi aż 10 milionów dolarów za sztukę, co nie jest wynikiem narzucenia ceny przez Koreańczyków, lecz propozycji Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

PZG oblicza tę kwotę, wliczając koszty związane z tworzeniem zdolności produkcyjnych, remontami oraz szkoleniem pracowników. Niektórzy anonimowi rozmówcy wspominają, że nikt w strukturach wojskowych nie podpisze się pod umową w takiej formie.

Agencja Uzbrojenia jest stawiana w trudnej sytuacji, ponieważ obawia się oskarżeń o niegospodarność. Zgodnie z obecnym porządkiem legislacyjnym, kontakt z Ministerstwem Aktywów Państwowych jest konieczny, a potrzeba umowy wykonawczej w celu sfinansowania kontraktów produkcyjnych. Gazeta podkreśla, że może zaistnieć konieczność zmiany przepisów prawnych, by umowa mogła zostać podpisana.

Problemy mają także związek z niejasnościami dotyczącymi ostatecznej konfiguracji spolszczonego K2. Polska Grupa Zbrojeniowa nie chce brać odpowiedzialności za wyniki produkcji, w której ma ograniczony udział. Dodatkowo, z powodu ograniczonego czasu, Koreańczycy nie wykonali wszystkich audytów w polskich zakładach, a strona polska twierdzi, że trudności w audytach wynikają z działań PGZ.

Jeżeli negocjacje nie zakończą się pomyślnie, Koreańczycy mogą zdecydować się na priorytetowe rozpoczęcie produkcji nie dla Polski, ale dla innych krajów, takich jak Peru czy Rumunia.

Poznańskie Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne i Bumar Łabędy walczą o możliwość montażu czołgów K2PL w Polsce, co dodatkowo komplikuje sytuację. W sprawie finału umowy rządowej, zdaniem ekspertów, może być konieczne znalezienie alternatywnych sposobów sfinansowania poza Agencją Uzbrojenia, co wydaje się coraz mniej prawdopodobne.

Problemy te pokazują nie tylko złożoność polityki zbrojeniowej, ale także wyzwań w globalnym łańcuchu dostaw, które mogą wpłynąć na czas i koszty realizacji kontraktów. W miarę jak sytuacja na świecie się zmienia, Polska musi znaleźć rozwiązania, które zaspokoją jej potrzeby obronne w obliczu rosnących napięć geopolitycznych.