Świat

Izrael grozi Iranowi odwetem. Znamy możliwe cele wojskowe!

2024-10-02

We wtorek wieczorem terytorium Iranu stało się źródłem niepokojącego ataku, w wyniku którego wystrzelono blisko 200 pocisków. Gdy syreny alarmowe rozległy się w całym Izraelu, miliony obywateli schroniły się w bunkrach, przeczekując zmasowany ostrzał. Tego samego dnia Irańska Gwardia Rewolucyjna ogłosiła, że to właśnie ona jest odpowiedzialna za śmierć jednego z ważniejszych liderów Hamasu, Ismaila Hanijego, oraz za innych kluczowych dowódców w regionie.

Premier Izraela, Benjamin Netanjahu, w odpowiedzi na te wydarzenia, zapowiedział stanowczą reakcję swojego rządu, twierdząc: "ktokolwiek nas zaatakuje, zostanie zaatakowany przez nas". Dodał również, że Iran popełnił „wielki błąd” i zapłaci za swoje czyny.

Po wtorkowym posiedzeniu izraelskiego gabinetu bezpieczeństwa, które trwało kilka godzin, urzędnicy przekazali, że zadecydowano o militarnej odpowiedzi na atak. Dla celów tej reakcji przygotowano listę potencjalnych miejsc do zaatakowania, jednak nie podano żadnych konkretów.

Jak podaje Axios, jednym z powodów wstrzymania się z konkretnymi działaniami jest chęć omówienia dalszej strategii z amerykańskimi sojusznikami. Czy możliwa jest eskalacja konfliktu? Wysoce postawiony izraelski urzędnik wymienił, że głównymi celami mogą być irańskie zakłady wydobycia ropy naftowej oraz możliwości ukierunkowanych zabójstw i zniszczenia irańskich systemów obrony powietrznej. Z drugiej strony, atak na irańskie instalacje nuklearne wydaje się mało prawdopodobny, szczególnie po wyraźnych zapewnieniach ze strony prezydenta Joe Bidena, który potwierdził brak zielonego światła dla takich działań.

Iran jednak ostrzega przed odwetem. Władze irańskie twierdzą, że mogłyby podjąć zdecydowane kroki w odpowiedzi na izraelską ofensywę, co może uruchomić spiralę wojenną. Jeden z izraelskich urzędników zauważył, że sytuacja w regionie może wprowadzić Izrael w stan gotowości na "totalną wojnę regionalną".

To wszystko dzieje się w kontekście rosnącego napięcia w regionie, a eksperci podkreślają, że zarówno Iran, jak i Izrael są obecnie w trudnej sytuacji, gdzie jakiekolwiek pomyłki mogą skutkować nieodwracalnymi konsekwencjami dla obu stron. Przyszłość wydaje się niepewna, a mieszkańcy obu krajów żyją w ciągłym stresie związanym z możliwością zaostrzenia konfliktu.

Obie strony powinny rozważyć dyplomatyczne rozwiązania, ale jak pokazuje historia, emocje często biorą górę. Czy jesteśmy świadkami kolejnego wielkiego konfliktu na Bliskim Wschodzie? Zobaczymy.