
Mieszkańcy Sarbinowa wzięli sprawy w swoje ręce: jak obywatele walczą ze złodziejami!
2025-03-26
Autor: Anna
Mieszkańcy Sarbinowa, po serii niepokojących kradzieży i włamań, postanowili przestać być ofiarami i wzięli sprawy w swoje ręce. Po brutalnym napadzie na jedną z mieszkanek, który miał miejsce w styczniu 2025 roku, lokalna społeczność zdumiała się i zadecydowała, że czas na działanie.
Pomysł powołania obywatelskiej straży sąsiedzkiej zrodził się podczas zwykłej rozmowy w sklepie spożywczym. Krzysztof, jeden z inicjatorów akcji, wspomina: "Zacząłem rozmawiać z sąsiadami i postanowiliśmy, że nocne patrole mogą okazać się skuteczne w walce z przestępcami. Obserwując, jak zaczynają działać w nocy zuchwali złodzieje, wiedzieliśmy, że musimy się zjednoczyć."
Pierwsze patrole były liczne, bo brało w nich udział ponad dwudziestu mieszkańców, ale obecnie to grono zmniejszyło się do ośmiu osób, które nieprzerwanie monitorują okolicę. "Jako członkowie straży, skupiamy się głównie na obserwacji," opowiadają mieszkańcy. "Kiedy zauważymy coś dziwnego, jak obcą osobę, która zachowuje się podejrzanie, natychmiast informujemy policję."
Inicjatywa ta przynosi efekty. Dzięki uporczywym działaniom społeczników, udało im się zidentyfikować i przekazać policji wielu przestępców. Mówią o swojej strategii: "Staramy się tak zorganizować patrole, że gdy zjawia się złodziej, nie ma możliwości ucieczki. Kiedyś jeden z nich, widząc nadjeżdżających policjantów, wskoczył z pierwszego piętra, ale został szybko ujęty przez nas."
Funkcjonariusze policji wspierają tę obywatelską inicjatywę. Izabela Sreberska z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie podkreśla ich współpracę: „Każdy sygnał, który dostajemy od społeczników, jest natychmiast weryfikowany. Dzięki tej współpracy zatrzymaliśmy kilka osób z różnych grup przestępczych.”
Dzięki zaangażowaniu lokalnej społeczności, mieszkańcy czują się znacznie bezpieczniej, a złodzieje coraz mniej pewnie czują się w Sarbinowie. Mieszkanka Danuta stwierdza: „Dzięki straży obywatele nie czują się już bezkarni. Wiedzą, że mogą zostać przyłapani na gorącym uczynku.”
Ta historia pokazuje, jak wspólna inicjatywa mieszkańców może znacząco wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa w społeczności. Czy więcej miejscowości zechce pójść w ich ślady?