Orlen pod ostrzałem: Stracone 1,6 miliarda złotych i międzynarodowe śledztwo!
2024-12-09
Autor: Tomasz
Minęło już osiem miesięcy od momentu, kiedy Orlen ogłosił utratę zaliczek w wysokości około 1,6 miliarda złotych. Była to kwota, którą wcześniejszy zarząd Orlen Trading Switzerland (OTS), spółki zależnej Orlenu, przelał pośrednikom w handlu ropą naftową. Zaskakujące jest to, że żadne z umów nie zostały zabezpieczone akredytywą, co odbiega od powszechnie przyjętych standardów w branży.
Prokuratura Regionalna w Warszawie prowadzi dochodzenie w tej sprawie. 16 grudnia sąd rozstrzygnie, czy były członkowie zarządu OTS, w tym Samer Awad, powinni trafić do tymczasowego aresztu. Polska prokuratura prosiła o pomoc prawną trzy państwa: Zjednoczone Emiraty Arabskie, Singapur i Szwajcarię, które mogą być kluczowe w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w OTS.
Informacje z początku 2023 roku wskazują, że OTS przelał około 1,6 miliarda złotych pośrednikom, jednak surowce zamówione w zamian na nigdy nie dotarły. Nowy zarząd Orlenu odkrył, że około 240 milionów dolarów zostało przekazanych firmie założonej w Dubaju przez 25-letniego obywatela Chin, który miał być związany z Wenezuelą – krajem na czołowej liście państw objętych sankcjami.
W obliczu rosnących pytań, dlaczego tak duży gracz na rynku, jak Orlen, zdecydował się na wypłatę zaliczek bez stosowania zabezpieczeń, rzecznicy Orlenu przyznali, że była to akcja „wbrew standardom”. Zaskakujący jest jednak fakt, że w latach 2018-2023 Orlen zrealizował ponad 1000 transakcji zakupów ropy i nigdy nie płacił zaliczek. Dlaczego zatem w przypadku OTS było inaczej?
W lutym 2024 roku Orlen poinformował o planach zmian w zarządzie OTS, a audyt ujawnił, że konieczne było odpisanie utraconych miliardów. Sytuację dodatkowo skomplikowały nadchodzące sankcje, które zmusiły nową administrację do rozwiązania kontraktów z pośrednikami.
Choć Orlen zapewnia, że nie złamano żadnych sankcji, to ciążący na spółce odpis znacząco wpłynął na wyniki finansowe, co wzbudza rozczarowanie wśród inwestorów. Kurs akcji Orlenu w ostatnich tygodniach oscyluje wokół poziomu 50 zł, co wskazuje na dużą niepewność na rynku.
Prokuratura bada również zeznania Filipa W., byłego dyrektora wykonawczego OTS, który został aresztowany i oskarżony o spowodowanie strat na poziomie 378 milionów dolarów w związku z niekorzystnymi umowami o zakup ropy. To, co budzi niepokój, to także działalność byłych członków zarządu, w tym Samera Awada, który miał rzekomo brać udział w nielegalnym handlu ropą z Iranu.
Wizja sprawiedliwości w tej sprawie staje pod znakiem zapytania, a inwestorzy czekają na dalszy rozwój sytuacji. Orlen musi uporać się nie tylko z problemami finansowymi, ale także z wizerunkowymi, które mogą wpłynąć na przyszłość koncernu.