Technologia

Regulacja CAFE od 1 stycznia 2025 r. Czy samochody naprawdę będą droższe?

2024-12-04

Autor: Jan

W obliczu nadchodzącej regulacji CAFE, która wejdzie w życie 1 stycznia 2025 r., branża motoryzacyjna staje przed wielkim wyzwaniem. Nowe normy emisji znacznie podniosą wymagania dotyczące emisji CO2, co może prowadzić do drastycznych zmian cen pojazdów.

Regulacja CAFE, czyli Corporate Average Fuel Economy, została wprowadzona, aby skłonić producentów do zwiększenia sprzedaży samochodów niskoemisyjnych. Rząd Unii Europejskiej planuje nałożyć kary na producentów, którzy będą sprzedawali pojazdy przekraczające ustalone limity emisji, co może skutkować karą w wysokości 95 euro za każdy dodatkowy gram CO2 powyżej normy.

Warto zauważyć, że obecnie limity emisji są obliczane indywidualnie dla każdego producenta, co oznacza, że może się okazać, że różne marki zmierzą się z różnymi wyzwaniami. W 2023 roku wielu producentów osiągnęło średnie emisje spełniające regulacje, jednak ich dostosowanie się do nowych, bardziej rygorystycznych norm po 2025 roku może generować dodatkowe koszty.

Do tej pory, w wyniku wcześniejszych regulacji, ceny samochodów znacznie wzrosły. Przykłady z rynku pokazują, że ceny najtańszych modeli mogą wzrosnąć o nawet 41% od 2019 roku. Ceny aut takich jak Peugeot 208 czy Renault Twingo wzrosły średnio o około 6000 euro, co w Polsce odpowiada kwocie około 26 tys. zł. Tak znaczny wzrost cen jest efektem nie tylko nowych regulacji, ale także problemów z dostawami i inflacją spowodowaną pandemią oraz konfliktem w Ukrainie.

Eksperci rynku motoryzacyjnego wskazują, że w nadchodzących latach producenci będą musieli zmienić swoje strategie, aby sprostać nowym wymaganiom, co prawdopodobnie skutkować będzie dalszymi podwyżkami cen. Jednak rynek samochodów elektrycznych i hybrydowych rośnie, co może złagodzić ten wpływ, ponieważ te pojazdy emitują znacznie mniej CO2.

Prognozy dotyczące cen samochodów po 2025 roku są niejednoznaczne. Niektórzy eksperci twierdzą, że podwyżki mogą wynieść od 2000 do 6000 zł w zależności od modelu. W przypadku zarówno Hyundaia i10, jak i Kony, wzrosty cen na poziomie 3% są zauważalne. Z kolei Kia Ceed z roku 2025 może być droższa o około 1,5% w porównaniu do roku modelowego 2024.

Chociaż producenci obawiają się owróż zajęć, możliwe że nie będą w stanie oderwać się od potrzeby generowania zysków, co może prowadzić do zwiększenia cen w obliczu rosnących kosztów technologii oraz wykupów emisji CO2.

Nikt nie może jednak dokładnie przewidzieć, jakie będą realne podwyżki cen. Z pewnością kluczowym elementem będzie polityka cenowa producentów. Wyprzedaże modelu rocznego 2024 będą stały się atrakcyjną alternatywą dla kupujących, jednak ci, którzy zdecydują się na zakup pojazdów niskiej emisji po 2025 roku, mogą być zaskoczeni wyższymi cenami. Czas pokaże, czy w obliczu nowych regulacji ceny samochodów rzeczywiście pójdą w górę, a klienci zostaną zmuszeni do zainwestowania więcej w swoje nowe pojazdy.