Sukcesy i cienie Jacka Kaczmarskiego: Spór o wspomnienia Patrycji Volny
2024-12-08
Autor: Anna
Niedawno w mediach zawrzało po wyznaniach Patrycji Volny, córki legendarnego polskiego poety i muzyka Jacka Kaczmarskiego, który zmarł w 2004 roku. Artystka, będąca jedyną pociechą Kaczmarskiego, ujawnia bolesne wspomnienia z dzieciństwa, które wzbudziły kontrowersje. Przytoczyła m.in. sytuację, kiedy ojciec zmusił ją do jedzenia ziemniaków, oraz incydent, w którym popchnął ją, przez co uderzyła głową w metalowy element w pociągu. Twierdzi, że Jacek Kaczmarski mógł borykać się z problemami psychicznymi, dodatkowo zaostrzonymi przez alkohol.
Najbardziej wstrząsające były zarzuty o molestowanie, które miała przeżyć w dzieciństwie. Volny przyznała, że przez wiele lat starała się wyprzeć te traumy: "Przez długi czas zadawałam sobie pytania, czy czegoś nie pomieszałam, ale z biegiem lat wspomnienia zaczęły wracać ze szczegółami" – mówiła.
W odpowiedzi na te oskarżenia, na profilu Fundacji im. Jacka Kaczmarskiego zamieszczono obszerny wpis autorstwa Krzysztofa Nowaka, bliskiego przyjaciela poety i znawcy jego twórczości. Nowak podkreślił, że za wieloma zarzutami Patrycji mogą stać wpływy jej bliskiego znajomego Michała, który rzekomo wykazywał niechęć do Kaczmarskiego. Uważa, że Michał mógł kształtować przekonania Volny, co doprowadziło do eskalacji zarzutów.
Pojawiły się również wątpliwości co do konkretności zarzutów w książce Patrycji Volny. Nowak zauważył, że w publikacji brakuje jednoznacznych przykładów znęcania się przez ojca. "Nie znalazłem żadnej konkretnej sceny przemocy fizycznej poza wspomnianymi incydentami z ziemniakami i popchnięciem – dodał.
Nowak zasugerował, że Patrycja Volny może potrzebować profesjonalnej pomocy psychologicznej i ostrzegł, że medialne zainteresowanie jej sprawą może być dla niej szkodliwe.
Podkreślił jednak, że nie ma zamiaru umniejszać uczuciom Volny ani jej doświadczeniom, uznając, że mogą one wynikać z trudnych relacji w dzieciństwie oraz z żalu o utraconą bliskość z ojcem. "Niemniej jednak, sprzeciwiamy się hejtowi oraz oskarżeniom, które stawiają Jacka Kaczmarskiego w negatywnym świetle i odbierają mu człowieczeństwo" – skomentował Nowak.
Cała sytuacja stawia nas przed pytaniem, jak wspomnienia mogą kształtować nasze postawy wobec bliskich osób oraz jak przeszłość potrafi oddziaływać na nasze życie. Kaczmarski był nie tylko artystą, którego utwory inspirowały miliony, ale także człowiekiem, z którego dziedzictwem zmagają się teraz jego bliscy.