Kraj

Szokujące wieści z rządu Tuska: Deficyt nie zniknie do 2028 roku! Oto, co nas czeka

2024-10-09

Autor: Anna

Kondycja finansów publicznych w Polsce osiągnęła alarmujący poziom. Kraj został objęty procedurą nadmiernego deficytu, a plan rządu na najbliższe lata nie przyniesie szybkiego rozwiązania tej sytuacji. W 2025 roku wydatki budżetu państwa mogą zbliżyć się do biliona złotych, a przewidywany deficyt wyniesie około 290 miliardów złotych.

Według najnowszych szacunków, dług publiczny na koniec 2025 roku ma wynieść 58,4% PKB, zbliżając się niebezpiecznie do konstytucyjnego limitu 60%. Co więcej, wartość zadłużenia w relacji do PKB ma przekroczyć 60% już w 2026 roku, a następnie wzrosnąć do 61,3% w 2027 roku, zanim nieznacznie spadnie do 61,2% w 2028 roku.

Polska nie jest jedynym krajem z problemami fiskalnymi. W lipcu, Rada UE uruchomiła procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski oraz sześciu innych państw członkowskich. Minister Finansów, Andrzej Domański, podczas sejmowej debaty zaznaczył, że dotyczy to ostatniego roku rządów Prawa i Sprawiedliwości, kiedy to deficyt wyniósł 5,1% PKB.

Procedura ta ma na celu przywrócenie dyscypliny budżetowej i unikanie nadmiernych deficytów. Niestety, rząd nie przedložyl konkretnych planów, co tylko budzi wątpliwości co do realizacji założeń budżetowych w przyszłości.

Zgodnie z planem, deficyt ma spaść poniżej 3% dopiero w 2028 roku, co czyni ten okres szczególnie trudnym pod względem finansowym. Władze zamierzają skorzystać z możliwości nierównomiernego rozłożenia redukcji deficytu, co oznacza, że w latach 2026-2028 Polacy muszą liczyć się z zaciskaniem pasa.

Od 2028 roku nie przewiduje się zmian w progach podatkowych w PIT, co oznacza, że rząd nie planuje dodatkowych ulg czy reform w tym zakresie. Ministerstwo Finansów uspokaja jednak, że zgodnie z przewidywaniami, deficyt sektora ma być redukowany w kolejnych latach, osiągając około 2,9% PKB w 2028 roku.

Podczas gdy rząd zmaga się z ograniczeniami, konieczność wysokich wydatków obronnych, które wyniosą minimum 3% PKB, staje się jeszcze większym wyzwaniem. Te wydatki będą znacznie wyższe niż przed rozpoczęciem konfliktu na Ukrainie, co ma być zgodne z dążeniem Unii Europejskiej do wzmocnienia wspólnych zdolności obronnych.

Analizując wszystkie czynniki, eksperci przewidują, że dług publiczny spadnie poniżej 60% PKB dopiero w 2030 roku. W międzyczasie wszyscy musimy zaczekać na decyzje, które Rada UE podejmie w 2025 roku w sprawie rekomendacji dla Polski dotyczących walki z nadmiernym deficytem.

W obliczu tych informacji, Polacy powinni być gotowi na trudne lata. To okres, w którym trzeba będzie zwiększyć kontrolę wydatków oraz wsparcie dla inwestycji publicznych, aby uniknąć jeszcze głębszych problemów finansowych w przyszłości.